Strach kupować, żal sprzedawać
Bardzo ostrożne opinie, z tendencją do sugerowania rozpoczęcia zakupów, powtarzają się wśród analityków i doradców, pytanych przez Parkiet o zalecenia dla inwestorów w obecnej sytuacji rynkowej.
Generalnie, sugerowana jest dywersyfikacja ryzyka i nie zajmowanie radykalnych pozycji. Wszyscy podkreślają, iż kupowanie wymaga mocnych nerwów i niejednokrotnie przypomina próbę łapania spadającego noża.
Andrzej Tabor, dyrektor biura analiz i doradztwa inwestycyjnego COK Banku Handlowego.
Wszystko zależy od indywidualnych upodobań inwestorów, ale zalecałbym kupowanie, zwłaszcza na krótko, czekając na odbicie. W ciągu tygodnia można skupować papiery, tak by średnia cena wypadała w okolicach dołka. Trudno wskazywać całe branże, raczej pojedyncze, mocno przecenione spółki typu KGHM, PKN, TP SA oraz 2-3 banki. Pamiętajmy także, iż część spółek zachowała się bardzo stabilnie, co sugeruje, że był na nie popyt, który dobrze wróży na przyszłość. Nie rekomendowałbym kupowania tego, co spadło najbardziej.
Cezary Gregorczuk, dyrektor pionu zarządzania DM BIG-BG.
Jeżeli do obecnej sytuacji rynkowej dołączy jeszcze recesja w gospodarce, to na rynku może być naprawdę źle. Jeśli jednak nastąpi tylko spowolnienie tempa wzrostu, co sugerują główne ośrodki badań, to obecnie mamy bardzo dobry moment do zajmowania pozycji. Ten, kto zaoszczędził gotówkę, może zatem zacząć podbierać papiery.
Sławomir Gajewski, prezes Credit Suisse Asset Management.
Zdecydowanie odradzam zajmowanie skrajnych pozycji. Po prostu, za duże ryzyko. Lepiej zająć wyważoną pozycję, spadki zaś wykorzystać do podbierania walorów. Może warto zainteresować się bankami, ewentualnie czymś przecenionym z branży IT, ale to wszystko - jeszcze raz podkreślam - z dużą dywersyfikacją. Generalnie, chyba jednak warto zainteresować się papierami notowanymi po tak niskich cenach.