Stracili 600 mln złotych

Około 600 mln zł na inwestycje przeszło polskim firmom koło nosa od początku tego roku. Wszystko przez sytuację na warszawskiej giełdzie. Z tego powodu osiem spółek zrezygnowało w ostatnim czasie z ofert publicznych.

Około 600 mln zł na inwestycje przeszło polskim firmom koło nosa od początku tego roku. Wszystko przez sytuację na warszawskiej giełdzie. Z tego powodu osiem spółek zrezygnowało w ostatnim czasie z ofert publicznych.

W poniedziałek deweloper Marvipol zdecydował o nieprzeprowadzaniu oferty. Akcje spółki mają być co prawda notowane na giełdzie (debiut 19 czerwca), ale bez publicznej oferty firma nie dostanie pieniędzy na realizację kolejnych projektów na rynku warszawskim. Wcześniej spekulowano, że Marvipol może dzięki debiutowi ściągnąć z rynku nawet 200 mln zł.

Inne firmy do ostatniej chwili próbują namówić inwestorów na swoje akcje, obniżając cenę walorów. Lima, dystrybutor wyrobów tytoniowych, obniżyła maksymalną cenę emisyjną z 13 do 7 zł. Nic to nie dało. W poniedziałek ogłoszono przełożenie oferty publicznej. Jednym z największych tegorocznych przegranych jest Polskie Towarzystwo Reasekuracji. Z publicznej emisji mogło pozyskać nawet 280 mln zł. Mogło, gdyby nie to, że inwestorzy nie byli zainteresowani walorami spółki. - W ich ocenie nie jest to koniec spadków na giełdzie - mówił Marek Czerski, prezes PTR.

Reklama

Od początku tego roku WIG i WIG20 straciły ponad jedną piątą wartości. Ci, którzy mimo koniunktury zdecydowali się na debiuty, rzadko bywają zadowoleni. TF SKOK udało się znaleźć chętnych na zaledwie 12,6 proc. akcji. - To, co dzieje się w tej chwili na giełdzie, przypomina horror. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na lepsze czasy - mówi Sonia Erbe, członek zarządu Hefal Serwis, firmy, która bezterminowo zawiesiła ofertę publiczną wartą 10 mln zł.

Chlubnym wyjątkiem był w tym roku debiut Cyfrowego Polsatu. Inwestorzy mogli zarobić nawet 8 proc.

Zarząd warszawskiej giełdy nie traci optymizmu. - Nie wycofujemy się z poprzednich prognoz, nadal liczymy na 60-70 debiutów w tym roku - mówi "WSJ Polska" Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Z pomocą ma przyjść Aleksander Grad, minister skarbu, prywatyzując kilka dużych państwowych spółek. Jednak i tu pojawiają się już pierwsze zgrzyty. - Zastanawiamy się, jak postąpić w przypadku takich spółek jak BGŻ, bo dla banków ten okres giełdowy jest dosyć trudny - mówił w poniedziałek Grad. Jest się nad czym zastanawiać, bo cały bank wart jest 2-3 mld zł.

INTERIA.PL/Dziennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »