Surowce: Brak kompromisu w kwestii sankcji UE na rosyjską ropę
Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień od zwyżki. Z jednej strony, wsparciem dla cen ropy jest wyczekiwany spadek wartości amerykańskiego dolara - zaś z drugiej strony, potencjał wzrostowy tego surowca ograniczają obawy o spowolnienie gospodarcze na świecie oraz problemy w Unii Europejskiej z wypracowaniem kompromisu w kwestii narzucenia sankcji na import rosyjskiej ropy naftowej.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Ten ostatni czynnik z powrotem znalazł się w centrum uwagi. O ile bowiem większość państw Wspólnoty opowiada się zdecydowanie za wprowadzeniem zakazu importu rosyjskiej ropy naftowej w perspektywie najbliższych kilku miesięcy, to prawne przeforsowanie tej propozycji wymaga jednomyślności - a tej nadal w UE brakuje. Do pomysłu sankcji dotyczących rosyjskiej ropy naftowej nieprzekonane są wciąż Węgry.
Węgry w ostatnich latach nie ukrywały swoich sympatii politycznych do Rosji, jednak tym razem kraj ten wysuwa głównie argumenty związane z gospodarką - bowiem kraj ten jest w ogromnym stopniu uzależniony od dostaw rosyjskiego surowca (około trzy czwarte importowanej do Węgier ropy naftowej pochodzi z Rosji). W rezultacie, w ostatnich dniach trwały negocjacje na linii Komisja Europejska - władze Węgier, dotyczące warunków, na których kraj ten miałby przystać na wstrzymanie importu ropy naftowej z Rosji.
Węgry domagają się od UE dużego, sięgającego nawet kilkunastu miliardów euro, zadośćuczynienia, które zostałoby przeznaczone na dopasowanie węgierskiej infrastruktury naftowej do pozyskiwania ropy z innych państw. Te liczby kwestionuje UE, a do kompromisu nadal droga pozostaje daleka.
Postawa Węgier jest oczywiście krytykowana przez niektóre kraje UE. Władze Litwy jednoznacznie wskazują na to, że Unia Europejska jest zakładnikiem zaledwie jednego kraju, co jest nieakceptowalne.
Obecnie jednak szanse na wypracowanie porozumienia są wątłe - a kolejna szansa pojawi się prawdopodobnie naszczycie dyplomatycznym w dniach 30-31 maja. Jako kompromis, UE proponuje wygaszenie importu rosyjskiej ropy naftowej na przestrzeni kolejnych 6 miesięcy, ale z założeniem, ze Węgry, Czechy oraz Słowacja otrzymają dłuższy czas na dopasowanie się do nowego prawa.
Po czterech spadkowych tygodniach z rzędu, notowania złota w końcu wyhamowały zniżkę. Cena tego kruszcu odbiła się w górę od psychologicznej bariery na poziomie 1800 USD za uncję, którą jeszcze wczoraj strona podażowa próbowała sforsować. W rezultacie, dzisiaj rano cena złota powróciła do okolic 1820-1830 USD za uncję.
Na razie odbicie jest mało dynamiczne, co świadczy o tym, że strona podażowa na rynku złota pozostaje silna. Niemniej, niewątpliwym wsparciem dla cen złota jest sytuacja na wykresie wartości amerykańskiego dolara. To właśnie odreagowanie spadkowe na USD jest teraz głównym czynnikiem wspierającym notowania złota.
Prawdopodobnie dodatkowym wsparciem dla notowań kruszcu jest perspektywa zniesienia lockdownów w Chinach, które w ostatnich tygodniach doprowadziły do istotnego spadku popytu na wiele surowców i towarów, w tym także na złoto. Chiny to jeden z największych konsumentów tego kruszcu, a złoto jest w Państwie Środka nie tylko popularną ozdobą czy prezentem, lecz przede wszystkim sposobem na lokowanie oszczędności.
Dorota Sierakowska
Analityk surowcowy DM BOŚ