Tajemniczy inwestorzy w Capital Partners

Mimo że od debiutu Capital Partners minął ponad tydzień, spółka nadal pozostaje w centrum zainteresowania. O ile na początku firma wyróżniała się ogromną zmiennością kursu, o tyle teraz przyciąga graczy rzadko spotykaną płynnością. Od początku notowań właściciela zmieniło prawie 60% akcji pozostających w wolnym obrocie.

Mimo że od debiutu Capital Partners minął ponad tydzień, spółka nadal pozostaje w centrum zainteresowania. O ile na początku firma wyróżniała się ogromną zmiennością kursu, o tyle teraz przyciąga graczy rzadko spotykaną płynnością. Od początku notowań właściciela zmieniło prawie 60% akcji pozostających w wolnym obrocie.

Imponujący debiut Capital Partners, na którym można było zarobić ponad 800%, przyciągnął do spółki rzesze najbardziej agresywnie grających inwestorów. Nie zdołali jednak dalej pociągnąć kursu w górę. Notowania funduszu od debiutu (20 sierpnia) z niewielkimi korektami stale zniżkują. W poniedziałek za papiery Capital Partners płacono 7,6 zł. Kilka sesji wcześniej gracze płacili za walory nawet powyżej 30 zł. Spadającej wycenie towarzyszą jednak rosnące obroty. Wczoraj właściciela zmieniło ponad 154 tys. akcji, czyli ok. 6,6% kapitału i ponad 20% walorów pozostających w wolnym obrocie. Łącznie, od początku notowań ręce zmieniło już ponad 425 tys. akcji, czyli 18% kapitału i 58% free-floatu.

Reklama

Powstaje zatem pytanie: kto kupuje i sprzedaje papiery Capital Partners? - Ani ja, ani moja żona nie dokonujemy transakcji akcjami funduszu - zapewnił Paweł Bala, prezes. Wspólnie kontrolują prawie 60% akcji. Nieznane jest stanowisko trzeciego dużego udziałowca - spółki Świtalski i Synowie, na której rachunkach jest (a może było) prawie 200 tys. walorów Capital Partners. Paweł Bala nie ukrywa, że jest zainteresowany zmniejszeniem swojego pakietu akcji. - Z ewentualnymi transakcjami wstrzymam się do czasu ustabilizowania się kursu - stwierdził. Przyznał, że dziwi się postawie graczy, którzy kupowali papiery Capital Partners po tak wyśrubowanych cenach. - Poziom 7-8 zł za walor jest bliski mojej wycenie powiększonej o premię z tytułu prowadzonej działalności - wskazał.

Fundusz zajmował się wcześniej inwestycjami kapitałowymi na giełdzie. Teraz skupia się na działalności doradczej. Przeprowadził już kilka projektów tego typu, m.in. wspierał emisję akcji Boryszewa. Prezes Capital Partners przyznaje, że niezdrowe zainteresowanie, które towarzyszy papierom spółki, jest dla niej niekorzystne. - Chcielibyśmy uspokoić atmosferę wokół firmy i skupić się na bieżącej działalności - powiedział. Jest to bardzo ważne, bo fundusz chce jeszcze w tym roku przeprowadzić publiczną emisję akcji. Pieniądze z oferty (ok. 8-9 mln zł) zostaną wydane na dwa kolejne projekty inwestycyjne. CP chce kupować udziały w "obsługiwanych" podmiotach i następnie sprzedawać je w ofercie publicznej. Spekulacje papierami funduszu zwróciły też uwagę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. - Badamy sprawę, ale jeszcze jest za wcześnie na wydanie werdyktu w tej sprawie - powiedział Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. Komisja w swoim dochodzeniu może liczyć na wsparcie spółki. - Zrobię wszystko, żeby wyjaśnić całe zamieszanie i wyeliminować z naszego otoczenia graczy, którzy swoimi spekulacjami szkodzą spółce - podsumował P. Bala.

Dariusz Wolak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »