Taka dekada nie może się powtórzyć
Amerykański indeks giełdowy S&P 500 w marcu 2009 r. zanotował poziom najniższy od 12 lat. Potem rósł i ubiegły rok był dla niego drugim najlepszym w dekadzie (+23,4 proc., indeks Dow Jones Industrial Average +18,8 proc., technologiczny Nasdaq +44 proc.). Licząc od dołka 9 marca wzrost jest jeszcze efektowniejszy - S&P 500 +65 proc., DJIA +59 proc., Nasdaq +79 proc.
Mimo dobrego finiszu indeks S&P 500 w ostatnim 10-leciu stracił 23 proc. (w ostatniej dekadzie XX wieku indeks ten zyskał 316 proc.) i była to pierwsza strata od 90 lat. Indeks DJIA w minionej dekadzie stracił 8 proc. (w poprzedniej zyskał 418 proc.), indeks Nasdaq stracił w ostatnich 10 latach 44 proc. (w poprzedniej dekadzie zyskał 794 proc.). W tym czasie USA prowadziły wojny w Afganistanie i Iraku, przez kraj przeszły dwie recesje, pękła bańka internetowa, masowo upadały banki, załamał się rynek nieruchomości...
W ostatniej dekadzie lepszy niż właśnie miniony był tylko 2003 r. - S&P 500 zwyżkował wtedy o 26,4 proc., DJIA o 25,3 proc. a Nasdaq o 50 proc. Rok 2003 był podobny do 2009 r. - gospodarka USA wyszła wtedy z szoku po ataku 11 września i dołku w 2002 r. Teraz gospodarka Stanów wychodziła z zapaści lat 2007 i 2008.
Wszystkie subsektory indeksu S&P 500 w 2009 r. urosły - najbardziej technologiczny (+62 proc. rok do roku) i materiałowy (+47,1 proc.), najmniej telekomunikacyjny (+3,6 proc.) i usługowy (+8,4 proc.).
Czy w 2010 r. Amerykanie a za nimi inwestorzy z innych krajów będą się cieszyć podobnym zarobkiem? Programy rządowej pomocy kiedyś wygasną, gospodarka światowa rośnie bardzo powoli i nie ma powodu do optymizmu. Jeśli nie wzrośnie zatrudnienie nie ma szans na wzrost popytu i związaną z tym szybką poprawę.
Zwycięzcą NYSE był XL Capital Ltd - zwyżkował w 2009 r. o 398 proc. Przegranym NYSE została natomiast spółka Marshall & Ilsley Corp ze stratą 60-proc.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
