Triumwirowie mogą zapolować na Stoen

Triumwirowie - Zbigniew Jakubas, Ryszard Opara i Wojciech Kostrzewa - znów mogą połączyć siły - tym razem w przetargu na akcje warszawskiego Stoenu. Sami zainteresowani nie potwierdzają współdziałania, choć nie wykluczają, że pojawią się w tej prywatyzacji pośrednio - jako akcjonariusze Elektrimu.

Triumwirowie - Zbigniew Jakubas, Ryszard Opara i Wojciech Kostrzewa - znów mogą  połączyć siły - tym razem w przetargu na akcje warszawskiego Stoenu. Sami zainteresowani nie potwierdzają współdziałania, choć nie wykluczają, że pojawią się w tej prywatyzacji pośrednio - jako akcjonariusze Elektrimu.

Energomontaż Północ, spółka kilkakrotnie mniejsza od Stoenu, zaskoczył wszystkich, składając ofertę w przetargu na 25 proc. akcji warszawskiego dystrybutora energii. Dariusz Różacki, prezes EPn, od początku przekonywał, że - wbrew pozorom - spółka nie porywa się z motyką na słońce. Zapewniał, że Energomontaż jest na najlepszej drodze do zbudowania konsorcjum inwestorów. Miał się w nim znaleźć "rdzennie polski bank" oraz branżowy operator. Prezes EPn nie chciał ujawnić tożsamości potencjalnych partnerów.

Silna grupa

Dwa miesiące później Ryszard Opara, kontrolujący giełdowy Energomontaż, wypłynął jako jeden z trzech świeżo upieczonych akcjonariuszy Elektrimu, którzy domagają się pilnego zwołania WZA warszawskiego holdingu i zmiany jego zarządu. Biznesemen oświadczył, że przyszłość Elektrimu powinna być ściśle związana z branżą energetyczną. Tego samego zdania byli dwaj pozostali triumwirowie - Zbigniew Jakubas, właściciel Multico, oraz Wojciech Kostrzewa, prezes BRE Banku. Przekonywali, że Elektrim powinien wystąpić jako przeciwwaga dla wielkich zagranicznych koncernów, krok po kroku przejmujących polski rynek energii. W ich opinii spółka powinna zbudować silną grupę energetyczną, w której skład weszliby zarówno producenci, jak i dystrybutorzy prądu.

Reklama

Większe ambicje

Wszystko wskazuje na to, że ambicje trójki inwestorów nie ograniczają się jedynie do Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, wchodzącego już w skład grupy Elektrimu oraz ewentualnej częściowej kontroli nad spółkami dystrybucyjnymi z G-8 (gdyby ostatecznym zwycięzcą przetargu został duet Kulczyk-Elektrim). Trudno oprzeć się przeświadczeniu, że elementem ważnym tej rozgrywki był również listopadowy start Energomontażu w prywatyzacji Stoenu. Ryszard Opara stanowczo temu zaprzecza.

- Nie rozmawiałem i nie rozmawiam z BRE Bankiem ani ze Zbigniewem Jakubasem w sprawie utworzenia konsorcjum w przetargu na Stoen. Rzeczywiście prowadzę negocjacje z jednym z polskich banków, a także inną instytucją finansową. Nie mogę jednak ujawnić ich tożsamości, żeby rywale nie dowiedzieli się o sobie nawzajem - stwierdza enigmatycznie Ryszard Opara.

Właściciel Energomontażu twierdzi ponadto, iż w gronie potencjalnych partnerów spółki są dwie państwowe elektrownie. Mimo to nie wyklucza, iż w roli inwestora branżowego dla Stoenu może wystąpić Elektrim.

- Jeśli przyszły zarząd holdingu zaakceptuje taką strategię, Zbigniew Jakubas i BRE Bank mogą wziąć udział w przetargu na Stoen, ale tylko pośrednio - jako akcjonariusze Elektrimu - dodaje biznesmen.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ryszard | Stoen | Zbigniew Jakubas | Kostrzewa | zbigniew
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »