Tusk: Jeszcze latem ruszy budowa bloków elektrowni w Opolu
Rozbudowa elektrowni w Opolu to biznes nie tylko dla PGE, ale także wielki narodowy biznes dla wszystkich Polaków - oświadczył w czwartek w Opolu premier Donald Tusk. Wcześniej PGE i Kompania Węglowa podpisały list intencyjny ws. współpracy przy tej inwestycji Od kilku miesięcy media informowały o różnicy zdań między Krzysztofem Kilianem a premierem Donaldem Tuskiem co do rozbudowy elektrowni Opole.
W liście, podpisanym w obecności premiera przez prezesów KW i PGE, Joannę Strzelec-Łobodzińską i Krzysztofa Kiliana, spółki zobowiązują się do "przeanalizowania ekonomicznych i prawnych możliwości zawarcia umowy długoterminowej na dostawy węgla kamiennego" wydobywanego przez Kompanię Węglową dla Elektrowni Opole, w tym w szczególności do bloków objętych projektem. List mówi też o analizie ewentualnego zaangażowania - w szczególności kapitałowego - Kompanii w realizację projektu Opole II, czyli budowy dwóch nowych bloków o mocy po 900 MW.
"Spółki zakładają, że efektem działań powinno być wypracowanie modelu zapewniającego wybudowanie bloków objętych projektem oraz zapewnienie Kompanii zbytu węgla kamiennego" - podała w komunikacie PGE.
Premier nazwał to porozumienie "krokiem do większego zatrudnienia" i "krokiem do bezpieczeństwa energetycznego". Przypomniał, że rozbudowa należącej do PGE elektrowni to inwestycja o wartości ponad 11 mld zł. "Nie muszę nikomu tłumaczyć, co to znaczy dla regionu i całego kraju. Głęboko wierzę, że to dzisiejsze porozumienie i moja wizyta tutaj zamykają etap przygotowawczy i jeszcze latem ta inwestycja ruszy już w sensie dosłownym" - oświadczył Tusk, określając inwestycję "strzałem w dziesiątkę pod każdym względem".
Pytany o finansowanie inwestycji Tusk stwierdził, że zadaniem ministra skarbu i zarządu PGE było zbudowanie takiego modelu finansowania inwestycji, który uczyni to przedsięwzięcie opłacalnym, a przynajmniej bezpiecznym z punktu widzenia spółki. "Bo tu nie chodzi o biznes dla spółki, tylko o wielki narodowy biznes dla wszystkich Polaków. Temu podporządkowane było to przedsięwzięcie, a ich ciężka praca miała doprowadzić to tego, żeby ono nie było w żadnym wypadku dla spółki problemem" - zaznaczył.
"Jesteśmy teraz w trakcie kształtowania miksu energetycznego, w którym węgiel na nowo znajdzie swoje miejsce. Z punktu widzenia państwa polskiego, które jest właścicielem obu spółek ważne jest, by węgiel produkował energię, by ludzie mieli miejsca pracy i żeby energii było w Polsce wystarczająco dużo, także w roku 2018 czy 2020" - powiedział też Donald Tusk.
Minister skarbu Włodzimierz Karpiński przyznał, że rozbudowa elektrowni, jak każda długoterminowa inwestycja, jest obarczona ryzykiem i dlatego trzeba zaprojektować takie finansowanie, które zmniejszy to ryzyko. "Takim filarem, którzy minimalizuje ryzyko nierentowności tej inwestycji jest podpisana intencja między dwoma potężnymi podmiotami gospodarczymi" - mówił. Dodał, że podpisana jest już również umowa z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi.
Kilian mówił z kolei, że list intencyjny ma "przybliżyć i umożliwić rozpoczęcie procesu rozbudowy". "Mając ten list i mając na względzie to, że polityka energetyczna jest aktualizowana, mając również porozumienie z PIR - mamy konkretne przesłanki do zmiany warunków i parametrów ekonomicznych projektu" - mówił. Jak zaznaczył Kilian, część warunków dla rentowności inwestycji już zostało spełnionych. "A nad częścią musimy jeszcze popracować" - dodał. Podkreślał, że list dotyczy paliwa, a w elektrowni na węgiel kamienny 60 proc. kosztów to paliwo. W przypadku PGE te koszty pozostają poza kontrolą spółki, a te 60 proc. może być istotne, wrażliwe i wpływające na to, jak dany projekt się zachowuje - tłumaczył Kilian.
Wiceprezes PGE Wojciech Ostrowski powiedział z kolei, że spółka nie przewiduje konieczności pozyskania dodatkowego finansowania w 2013 r. "Jest jednak możliwe, że w przyszłym roku potrzebowalibyśmy pewnych środków" - dodał.
Klian dodał, że terminem opracowania ostatecznego modelu finansowania jest 15 sierpnia, do którego to dnia obowiązuje aneks z konsorcjum wykonawczym, który daje możliwość wystawienia dokumentu, zobowiązującego wykonawców do wejścia na plac budowy.
Komentując podpisanie listu wicepremier Janusz Piechociński powiedział z kolei dziennikarzom, że zaangażowanie KW, kontrakt długoterminowy na dostawy węgla i współpraca z samorządem będą wartościami dodanymi, co spowoduje, iż ta inwestycja będzie "wysoko dochodowa". "Przy szacowaniu obecnych trendów cenowych w energetyce moi eksperci wyliczyli, że zwrot na kapitale będzie na poziomie 14 lat" - stwierdził.
Marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta oświadczył, że mechanizmy wieloletniej współpracy gwarantującej dostawy węgla pokazały nowe możliwości poprawy rentowności. Dodał, że region zadeklarował rozpoczęcie za ponad 320 mln zł budowy obwodnicy Dobrzenia Wielkiego, czyli podopolskiej gminy, na terenie której leży elektrownia.
Tuż po konferencji prasowej premiera odbyła się przed Elektrownią Opole konferencja akcji społecznej "Tak dla Elektrowni, tak dla Śląska". Bolesław Bezeg reprezentujący akcję stwierdził, że czwartkowe wydarzenia związane z wizytą premiera to "mały krok w dobrym kierunku". "Będziemy pewni, że rozbudowa się odbędzie, jak ruszą dwa nowe bloki. Przecież w trakcie prac budowlanych będzie je można zatrzymać" - powiedział PAP. Arkadiusz Szymański z PiS, który również działa w tej akcji stwierdził, że deklaracja premiera oznacza zwycięstwo ruchu.
Rozbudowa Elektrowni Opole o dwa nowe bloki energetyczne opalane węglem kamiennym ma być istotną inwestycją z punktu widzenia budowy potencjału energetycznego Polski. Jej koszt szacowano na 11,5 mld zł. Przygotowywana jest od lat. Elektrownia ma być rozbudowana o bloki 5 i 6, o mocy 900 MW każdy.
Przetarg na budowę dwóch nowych bloków wygrało konsorcjum Rafako, Polimex Mostostal i Mostostal Warszawa. Koszt inwestycji to 11,5 mld zł. W kwietniu br. PGE zdecydowała o wycofaniu się z tej inwestycji z powodów ekonomicznych. Jednak w czerwcu premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd znajdzie sposób na jej realizację.
Kurs akcji PGE ok. godz. 15 spadał o ok. 7 proc.