Udane e-walne

Z możliwości śledzenia poprzez internet obrad Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Polskiej Grupy Farmaceutycznej skorzystało w piątek kilkadziesiąt osób. Na aktywny udział w walnym polskim inwestorom przyjdzie trochę poczekać. Na razie nie pozwala na to nasze prawo.

Z możliwości śledzenia poprzez internet obrad Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Polskiej Grupy Farmaceutycznej skorzystało w piątek kilkadziesiąt osób. Na aktywny udział w walnym polskim inwestorom przyjdzie trochę poczekać. Na razie nie pozwala na to nasze prawo.

W piątek, o godz. 11.00, rozpoczęło się WZA firmy PGF, dystrybutora farmaceutyków. W całości w czasie rzeczywistym można je było oglądać za pośrednictwem internetu. PGF jako pierwsza w Polsce giełdowa spółka zdecydowała się na takie rozwiązanie. - Walne śledziło kilkadziesiąt osób. Zdecydowana większość robiła to od początku do końca obrad - mówi Grzegorz Dróżdż, specjalista ds. relacji inwestorskich PGF. Zaznacza, że pracownicy spółki zalogowani byli na jednym łączu. Internetowa obsługa walnego kosztowała spółkę kilka tysięcy złotych.

Reklama

Bardziej przejrzyście

- Uważam, że to bardzo dobra idea i wierzę, że będzie się rozszerzać. Takie rozwiązania sprzyjają przejrzystości rynku. Są szanse, że zwiększy się aktywność drobnych inwestorów. Ważnym momentem będzie umożliwienie głosowania poprzez internet - mówi Piotr Szeliga, wiceprezes GPW. Wskazuje na popularność idei na innych rynkach. W kwietniu giełda tokijska ogłosiła, że zamierza rozpocząć pracę nad budową platformy, służącej do głosowania na WZA notowanych tam spółek. Ma być przeznaczona dla inwestorów instytucjonalnych. W nowinkach przoduje też giełda niemiecka, która od połowy 2002 r. ma w statucie zapis, zezwalający swoim członkom na uczestnictwo w walnych poprzez internet.

- Internetowa transmisja to świetny pomysł, popieram go. Prezes Jacek Szwajcowski zrobił duży krok w kierunku otoczenia firmy - nie tylko akcjonariuszy. Im więcej podobnych działań, tym bardziej czytelny będzie rynek - twierdzi Mirosław Gruca, prezes Fundacji Upowszechniania Akcjonariatu.

Na razie tylko biernie

Wielu emitentów chwali krok, na jaki zdecydowała się PGF, choć na razie nie mają podobnych planów. Zainteresowanie "internetowym walnym" z pewnością wzrosłoby, gdyby istniała możliwość przeprowadzania przez sieć głosowania.

- Na razie wydaje się to jednak niemożliwe. Kodeks spółek handlowych nie przewiduje takiej formy walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Generalnie zakłada, że udziałowiec musi głosować osobiście lub wyznaczyć pełnomocnika. Poza tym walne musi odbyć się w jakiejś miejscowości na terytorium RP. Interpretacja, zakładająca spełnienie tych warunków przy głosowaniu poprzez internet, byłaby bardzo naciągana - twierdzi Marcin Maruta, wspólnik firmy prawniczej Kuczek & Maruta. Dodaje, że według jego wiedzy zmiany w kodeksie na razie nie są przewidywane.

- Nawet jeśli teoretycznie dopuścilibyśmy możliwość głosowania poprzez internet, pojawia się bardzo dużo praktycznych problemów. Przykładem może być głosowanie tajne przy wykorzystaniu podpisu elektronicznego - instrument ten z definicji ujawnia tożsamość nadawcy - mówi M. Maruta.

Decyzje WZA

Piątkowe walne skwitowało wyniki finansowe i działalność władz spółki za ubiegły rok. Członkowie zarządu i rady nadzorczej uzyskali absolutorium. Zmieniono część składu rady nadzorczej. Akcjonariusze zaakceptowali propozycję zarządu co do wypłaty dywidendy w wysokości 1 zł na akcję. Termin wypłaty został ustalony na 8 lipca.

Patronem medialnym internetowej transmisji obrad WZA PGF była Gazeta Giełdy PARKIET

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ZGROMADZENIA | firmy | internet | uda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »