Ujawnić umowę z France Telecom

Szef sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński chce ujawnienia umowy prywatyzacyjnej Skarbu Państwa z France Telecom, dotyczącej sprzedaży Telekomunikacji Polskiej. Jego zdaniem, pozwoli to ocenić, czy inwestor wypełnił zobowiązania inwestycyjne.

Szef sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński chce ujawnienia umowy prywatyzacyjnej Skarbu Państwa z France Telecom, dotyczącej sprzedaży Telekomunikacji Polskiej. Jego zdaniem, pozwoli to ocenić, czy inwestor wypełnił zobowiązania inwestycyjne.

Chodzi o umowę z 2000 r., dzięki której FT przejął 25% akcji polskiego operatora, a Kulczyk Holding - 10%. Francuski inwestor zapłacił niemal dwukrotnie więcej niż wynosił wtedy kurs TP na warszawskiej giełdzie. Na rynku plotkowano, że tyle kosztowała gwarancja, że sektor telekomunikacyjny w Polsce nie będzie szybko liberalizowany. Oficjalnie - była to premia za sprzedaż monopolisty. Obecnie, po odkupieniu akcji TP od Kulczyk Holding w 2004 r. francuska spółka ma 47,5% TP. - Czas położyć kres plotkom i ujawnić tę umowę. Pokusić się można wtedy o ocenę, jak sprzedaż TP, razem z infrastrukturą telekomunikacyjną, wpłynęła na polski rynek. Jakie błędy popełniliśmy - tłumaczy J. Piechociński (PSL). - Wkrótce zajmą się tym wspólnie komisje: infrastruktury i Skarbu Państwa - dodaje.

Reklama

FT deklarowało, że do końca 2007 roku zainwestuje w Polsce około 27 mld zł (w tym do końca tego roku 21 mld zł). - Zobowiązania umowy prywatyzacyjnej w tym zakresie wypełniamy zgodnie z harmonogramem - zapewnia Barbara Górska, rzecznik TP.

Nie wiadomo jednak, czy upublicznienie zapisów umowy będzie proste. - Jak w każdym z podobnych przypadków umowę można ujawnić, ale za zgodą obu stron - tłumaczy Agnieszka Dłuska z biura prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa. Do tej pory nie było to praktykowane (pierwszym opublikowanym dokumentem tego typu była umowa o sprzedaży akcji PZU holenderskiemu Eureko). Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się od jednego z prawników negocjujących warunki transakcji, w umowie z FT zapisano klauzule tajności, z sankcjami odszkodowawczymi za "odsłonięcie" jej postanowień. TP nie wypowiada się na ten temat. Tłumaczy, że nie jest podmiotem, ale przedmiotem sporu.

Propozycja J. Piechocińskiego może znaleźć poparcie w Sejmie. - Jestem za ujawnieniem tego, co można ujawnić. Obawiam się, że nie będzie to jednak możliwe, bo Skarbowi Państwa groziłyby zbyt duże odszkodowania. Wtedy rzeczywistą wartość inwestycji trzeba zweryfikować w inny sposób - powiedział nam Rafał Zagórny (PO), wiceprzewodniczący sejmowej komisji Skarbu Państwa. Na upublicznienie dokumentu zgodzić się może także SLD. - Jeżeli ujawnienie umowy będzie zgodne z prawem, niewykluczone że pomożemy PSL w tej kwestii - mówi Bronisław Cieślak, rzecznik klubu.

Jak na te zapowiedzi zareagować mogą inwestorzy? - Zamieszanie nie powinno mieć wpływu na notowania spółki. Dotyczy przecież prywatyzacji, a więc historycznych kwestii. Chyba że rzeczywiście w umowie zapisano gwarancje udziałów w rynku i łagodne traktowanie TP przez regulatora - mówi Krzysztof Kaczmarczyk, analityk DB Securities.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Piechociński | france telecom | skarbu | france | infrastruktura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »