Umowa ws. ceł między USA a UE podpisana. Inwestorzy studzą optymizm
Podpisane porozumienie handlowe między UE a USA wprowadza ogólne cło 15 proc. na eksport europejski do Stanów Zjednoczonych, lecz przewiduje szereg wyjątków na strategiczne towary. Dodatkowo Unia zakupi amerykańskie surowce energetyczne i podejmie znaczące inwestycje w USA. Rynek reaguje umiarkowanym optymizmem, a analitycy wskazują na możliwą podwyższoną zmienność w najbliższym czasie.
"Osiągnęliśmy porozumienie. To dobre porozumienie dla wszystkich. To prawdopodobnie największe porozumienie, jakie kiedykolwiek osiągnięto w jakiejkolwiek formie" - powiedział o umowie Donald Trump.
Podstawowa stawka celna w wysokości 15 procent będzie miała zastosowanie m.in. w kluczowym europejskim sektorze motoryzacyjnym, farmaceutycznym i półprzewodnikowym. Ponadto UE zgodziła się kupić od Stanów Zjednoczonych "energię o wartości 750 miliardów dolarów", a także zainwestować dodatkowe 600 miliardów dolarów w USA. Obie strony uzgodniły ponadto zwolnienia z ceł na szereg "produktów strategicznych", w tym samoloty, niektóre chemikalia, wybrane produkty rolne i surowce krytyczne.
W praktyce osiągnięcie porozumienia oznacza uniknięcie objęcia 30-proc. cłem towarów z UE, czym wcześniej groził Donald Trump.
Jak wskazuje Michał Stajniak wicedyrektor Działu Analiz XTB, reakcja na rynkach jest pozytywna.
"Sama reakcja na rynkach jest oczywiście pozytywna. Kontrakty na amerykańskie indeksy rosną do historycznych szczytów. Złoto otwiera się spadkiem, natomiast reakcja na EURUSD jest ograniczona. Całe zawirowania handlowe były negatywne dla dolara w ostatnich miesiącach, dlatego ten umacnia się w tym momencie do euro, choć para pozostaje powyżej 1,17. Mocne wzrosty obserwujemy z kolei na parze USDJPY." - skomentował.
"Umowa zacznie obowiązywać od 1 sierpnia. Informacje prasowe wskazują nadal na duże rozbieżności dotyczące ostatecznego wyniku negocjacji. Dlatego uważamy, że informacje napływające w tej sprawie będą oddziaływać w kierunku podwyższonej zmienności na rynkach finansowych." - zaznaczyli analitycy Credit Agricole.
Europejskie giełdy po otwarciu wykazują umiarkowany optymizm. Francuski indeks CAC zyskuje 1,15 proc., a belgijski BEL-20 - 1,20 proc. Niemiecki DAX był po godzinie 10:00 0,91 proc. na plusie, zaś holenderski AEX zyskał 0,98 proc.
Nieco inna sytuacja wygląda w przypadku indeksów na Giełdzie Papierów Wartościowych. WIG20 otworzył się na plusie (wzrost o 0,70 proc. do 2983,63 pkt.), jednak około godziny 10:15 tracił 0,61 proc. W przypadku WIG strata jest nieco mniejsza (0,31 proc.). Na spadki wpływ mają notowania wybranych blue chipów, z których najsłabiej radzi sobie PGE (-3 proc). To efekt informacji o wynikach testów wskazujących na utratę bilansowej wartości wybranych rzeczowych aktywów trwałych spółek grupy w wysokości ok. 9,1 mld zł, w tym w segmencie energetyki konwencjonalnej w wysokości ok. 8,7 mld zł i w segmencie energetyki odnawialnej w wysokości ok. 0,4 mld zł. Obciążą one półroczne wyniki finansowe PGE.
W przypadku walut widać stopniowe umacnianie się euro (4,26 zł) i dolara (3,64 zł).
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ tłumaczy, że umowa handlowa teoretycznie redukuje ryzyko wojny handlowej.
"Podstawowa stawka na europejskie produkty wyniesie 15 proc., choć będą wyjątki gdzie stawki będą wyższe (jak stal i aluminium), oraz tam, gdzie wyniesie ona zero (m.in. półprzewodniki, samoloty, niektóre chemikalia i leki generyczne czy produkty rolne oraz surowce krytyczne). Jednocześnie Unia zdeklarowała się zakupić surowce z USA (głównie gaz) za 750 mld USD, co jeszcze bardziej zmniejszy jej zależność od Rosji, zainwestować dodatkowe 600 mld USD w USA, oraz dokonać zakupów amerykańskiego uzbrojenia. To kolejna "asymetryczna" umowa w stylu Trumpa, która tak naprawdę jest wyborem mniejszego zła i potrzebą chwili (dopóki rządzi Trump, to raczej nic innego nie uda się uzgodnić)." - wskazuje.
Na podpisaną umowę handlową USA-UE nieznacznie reagują ceny ropy.
"Zmniejszenie obaw, że polityka celna Trumpa wpłynie na globalny wzrost gospodarczy i popyt na ropę, może wesprzeć rynek czarnego złota, naturalnie tylko w krótkim okresie. Pamiętajmy również, że przedstawiciele USA i Chin mają spotkać się w poniedziałek w celu przeprowadzenia rozmów handlowych, a "South China Morning Post" doniósł w niedzielę, że oba kraje prawdopodobnie przedłużą zawieszenie broni w sprawie ceł. Te pozytywne wydarzenia mogą przyczynić się do wzrostu cen ropy WTI, gdyż USA i Chiny są największymi konsumentami ropy na świecie" - tłumaczy Michał Pietrzyca, główny analityk techniczny w Domu Maklerskim BOŚ.