UniCredit - LPP bez rewelacji

Analitycy UniCredit, w raporcie z 13 sierpnia, obniżyli cenę docelową akcji producenta i dystrybutora odzieży, firmy LPP, do 1760 zł z 1950 zł wcześniej.

Analitycy UniCredit, w raporcie z 13 sierpnia, obniżyli cenę docelową akcji producenta i dystrybutora odzieży, firmy LPP, do 1760 zł z 1950 zł wcześniej.

Jednocześnie analitycy UniCredit podtrzymali dla akcji LPP rekomendację "kupuj". Wynik grupy spadł i nie zachwycił inwestorów.

Zysk netto firmy odzieżowej LPP w 2008 roku powinien być zgodny z prognozami analityków, którzy szacują go na około 186 mln zł - poinformował podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami wiceprezes LPP Dariusz Pachla. "To, co wydarzyło się w drugim kwartale i wynikało z wyższych kosztów, zostanie zweryfikowane w drugim półroczu. Sądzę, że wynik całoroczny da satysfakcję inwestorom i będzie zgodny z oczekiwaniami analityków" - powiedział Pachla. Ankietowani przez PAP analitycy spodziewają się, że w 2008 roku zysk netto LPP sięgnie 186 mln zł. Po pierwszym półroczu 2008 roku LPP miał 698 mln zł przychodów, 101 mln zł EBITDA, 72 mln zł EBIT i 53 mln zł zysku netto. W samym drugim kwartale wyniki LPP okazały się jednak gorsze od założeń analityków. Zysk netto LPP w tym okresie wyniósł 34,8 mln zł i był niższy o 21 proc. od konsensusu, a zysk operacyjny był gorszy od oczekiwań o 19 proc. i wyniósł 46,9 mln zł. Przychody spółki wyniosły 358 mln zł. LPP słabsze wyniki w drugim kwartale tłumaczy rosnącymi kosztami związanymi ze wzrostem zatrudnienia i wynagrodzeń.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firmy | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »