Urzędnicy skarbowi nie znają rynku kapitałowego

Czytelnik PARKIETU, który dokonał transferu papierów wartościowych, w tym akcji pracowniczych Pekao, z jednego biura maklerskiego do drugiego, osiągnął - zdaniem pracownika urzędu skarbowego - dochód podlegający opodatkowaniu.

Czytelnik PARKIETU, który dokonał transferu papierów wartościowych, w tym akcji pracowniczych Pekao, z jednego biura maklerskiego do drugiego, osiągnął - zdaniem pracownika urzędu skarbowego - dochód podlegający opodatkowaniu.

Nasz czytelnik Dariusz H. ma akcje pracownicze Pekao. Dostał walory za darmo w momencie prywatyzacji banku w 1997 r. (od dochodu z ich sprzedaży podatek był pobierany nawet przed 1 stycznia 2004 r., kiedy wszedł w życie podatek od wszystkich zysków giełdowych). W lutym został wezwany do urzędu skarbowego na warszawskiej Pradze w celu kontroli zeznania podatkowego za 2002 rok. Urzędnik uznał, że czytelnik osiągnął dochód ze sprzedaży akcji Pekao i nie wykazał go w PIT. Na dowód tego przedstawił informację z biura maklerskiego, która zawierała wyciąg operacji obejmujących walory banku.

Reklama

Niezrozumienie pojęć

Z wyciągu wynika jednak, że akcje, których sprawa dotyczy, były wyłącznie przedmiotem "transferu portfela papierów wartościowych", czyli przeniesienia do innego biura maklerskiego. W załączniku była również informacja, że wartość rynkowa walorów w dniu transferu wynosiła ponad 21 tys. zł. Urzędnik uznał najprawdopodobniej, że inwestor osiągnął przychód w tej wysokości. Czytelnik, który nadal ma akcje Pekao, ale w innym biurze i prawie dwa miesiące temu wysłał pismo wyjaśniające w tej sprawie, ciągle czeka na odpowiedź "skarbówki". Zastępca naczelnika urzędu, któremu podlega nasz czytelnik, nie chciała tego komentować. Tłumaczyła, że jest to indywidualna sprawa podatnika, który zostanie poinformowany o jej rozstrzygnięciu. Interpretacją transferu papierów wartościowych dokonaną przez pracownika urzędu zaskoczone jest Ministerstwo Finansów. - To przecież nie sprzedaż papierów. Nie podlega więc opodatkowaniu - powiedziała Mirosława Malesa z biura prasowego MF.

Niezbędne zaniechanie poboru

Od początku tego roku opodatkowane są zyski ze sprzedaży wszystkich giełdowych papierów. Stawka wynosi 19%. Przeciwko "opodatkowaniu giełdy" protestowali inwestorzy i instytucje rynku kapitałowego. Wskazywano m.in. na nieprzygotowanie biur maklerskich do nowej sytuacji i na wysokie ryzyko nieprawidłowego rozliczania podatku giełdowego. Izba Domów Maklerskich, Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych oraz Stowarzyszenie Funduszy Inwestycyjnych i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wystąpiły do ministra finansów z prośbą o zaniechanie poboru podatku. Oficjalnej odpowiedzi w tej sprawie jeszcze nie ma. IDM oraz SII złożyły również wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich, aby skierował sprawę do Trybunału Konsytycyjnego. Według nich, część przyjętych w ustawie o PIT rozwiązań jest nieprecyzyjna, niewykonalna i łamie konstytucyjną zasadę ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa.

- Przypadek czytelnika potwierdza nasze obawy, że problemy z podatkiem pojawią się m.in. przy transferze papierów wartościowych, ich zakupie i sprzedaży na podstawie umów cywilnych czy przekazywanie w ramach darowizny. Wskazuje też na brak przygotowania urzędników. Jeszcze raz apelujemy o zaniechanie poboru podatku, który wyrządzi więcej krzywd, niż przyniesie korzyści fiskusowi - powiedziała Maria Dobrowolska, prezes IDM.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: dochód | rynek kapitałowy | pekao | urzędnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »