USA zniosą sankcje na wenezuelską ropę? Surowiec już jest tańszy
Stany Zjednoczone i Wenezuela są bliskie porozumienia ws. sankcji na ropę. W zamian za złagodzenie amerykańskich sankcji rząd Nicolása Maduro ma umożliwić przeprowadzenie wolnych wyborów w 2024 roku. Po tym jak w poniedziałek pojawiły się doniesienia medialne o możliwym porozumieniu ropa naftowa zaczęła tanieć na międzynarodowych rynkach.
USA i Wenezuela są bliskie porozumienie dotyczące sankcji na ropę i wyborów w południowoamerykańskim kraju - informują międzynarodowe media. W wyniki umowy Stany mają złagodzić niektóre obowiązujące od 2019 roku sankcje. Z kolei Wenezuela ma przeprowadzić wybory, w których umożliwi równy udział opozycji oraz obecność międzynarodowych obserwatorów.
O możliwym porozumieniu między rządami Joe Bidena i Nicolása Maduro poinformował w poniedziałek "The Washington Post", powołując się na źródła znające sprawę. Doniesienia potwierdził Reuters, powołując się na kolejne źródła. Media wskazują, że zawarcie porozumienia ma zostać ogłoszone we wtorek.
Sankcje, które USA nałożyły w 2019 roku na Wenezuelę, to pokłosie wyborów prezydenckich w tym kraju w 2018 roku. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska nie uznały wtedy zwycięstwa Nicolása Maduro z powodu wątpliwości co do uczciwości przeprowadzonych wyborów. Zachód nie uznał także wyników przeprowadzonych w 2020 roku wyborów parlamentarnych, w których wygrała partia popierająca prezydenta.
USA w 2019 roku ogłosiły, że nałożą sankcje na każdą spółkę prowadzącą handel wenezuelską ropą. Stanowiło do uderzenie w dochody kraju z eksportu. W momencie nałożenia sankcji sprzedaż ropy odpowiadała za ok. 95 proc. przychodów Wenezueli z eksportu.
Administracja Joe Bidena prowadzi negocjacje z Maduro w sprawie wprowadzania w państwie standardów demokratycznych. W wyniku negocjacji Stany Zjednoczone złagodziły już dwukrotnie sankcje - raz przyznając licencję na wydobycie w Wenezueli amerykańskiej firmie Chevron, a potem - w trakcie kryzysu energetycznego z 2022 roku - zezwalając na import włoskiej firmie Eni i hiszpańskiej firmie Repsol.
Sankcje na ropę pogorszyły i tak już dramatyczną sytuację ekonomiczną kraju. Kryzys gospodarczy w Wenezueli trwa jeszcze od czasów prezydentury Hugo Cháveza. Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje wysokość inflacji w tym kraju na ok. 250 proc. w ujęciu rocznym. Od 2015 roku - dwa lata po przejęciu władzy przez Maduro i pogorszeniu się sytuacji kraju w wyniki spadających cen ropy - Wenezuelę opuściło kilka milionów obywateli. Krytycy rządu Maduro i opozycja wskazują, że do kryzysu przykłada się powszechna korupcja, zła polityka handlowa i brak kontroli parlamentarnej nad polityką gospodarczą rządu.
Umowa ze Stanami Zjednoczonymi ma pozwolić Wenezueli na zwiększenie zysków z ropy, a co za tym idzie - poprawę sytuacji gospodarczej. Z drugiej strony warunkiem złagodzenia sankcji ma być przeprowadzenie demokratycznych wyborów parlamentarnych w 2024 roku.
Jak wskazywały we wtorek rano media, porozumienie może zostać ogłoszone, gdy zakończy się spotkanie reprezentantów wenezuelskiego rządu i opozycji. Politycy w Wenezueli prowadzą negocjacje dotyczące wyborów. Mają podpisać umowę w tej sprawie podczas wtorkowego spotkania poza granicami kraju, na wyspie Barbados. W poniedziałek Departament Stanu USA podawał, że "z zadowoleniem przyjmują wiadomość o wznowieniu rozmów".
Po publikacji doniesień o możliwości porozumienia między Stanami a Wenezuelą ceny ropy zaczęły spadać. We wtorek popołudniu około godziny 15:30 oba ropa także nieco taniała.
Europejska ropa Brent kosztowała we wtorek popołudniu 89,58 dolara. Jej cena spadała o 15:25 o 0,08 procent.
Z kolei baryłka amerykańskiej ropy WTI kosztowała o godz. 15:25 85,13 dolara i taniała o 0,15 procent.