Vistula rozważa wprowadzenie na giełdę spółki zależnej Deni Cler
- Grupa Vistula SA rozważa wprowadzenie na warszawską giełdę spółki zależnej Deni Cler SA, oferującą ekskluzywną odzież dla kobiet. Wiążące decyzje w tej sprawie powinny zapaść w drugiej połowie tego roku - poinformował PAP w piątek prezes Vistuli Grzegorz Pilch.
- Dla tej marki chcemy zbudować nową strategię, rozważamy więc jej rozwój w oparciu o pozyskanie środków z rynku publicznego - powiedział w rozmowie z PAP prezes Pilch, zaznaczając, że projekt upublicznienia Deni Cler jest na wczesnym etapie, a wiążące decyzje powinny zapaść w trzecim - czwartym kwartale tego roku.
Grupa Vistula ma 100 proc. akcji Deni Cler. Marka wywodząca się z Mediolanu posiada obecnie 30 salonów firmowych w największych miastach w Polsce.
Jak zapowiedział prezes Pilch, grupa Vistula, skupiająca marki odzieżowe Vistula, Wólczanka i Deni Cler oraz jubilerską W.Kruk, zamierza w tym roku uruchomić około 30 nowych salonów pod tymi szyldami w centrach handlowych w polskich miastach, liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców.
Nawet połowę z nowych punktów mają stanowić salony jubilerskie W.Kruk, ponieważ - w ocenie zarządu Vistuli - marka ta wciąż posiada bardzo duży potencjał rozwoju.
Grupa Vistula dysponuje własną siecią sprzedaży detalicznej, która liczy obecnie około 240 sklepów o łącznej powierzchni ponad 23 tys. metrów kwadratowych.
Zgodnie z przyjętą strategią Vistula, po sfinalizowaniu w lutym sprzedaży zakładu produkcyjnego w Myślenicach, do końca tego roku zamierza pozbyć się ostatniej własnej fabryki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Firma stanie się wtedy w całości podmiotem wyspecjalizowanym w projektowaniu i dystrybucji biżuterii oraz kolekcji mody dla kobiet i mężczyzn.
- Sprzedaż zakładów produkcyjnych jest wpisana w naszą strategię. Poszukujemy dla tych fabryk branżowych partnerów, którzy w nie zainwestują i będą produkować odzież na nasze zlecenie - powiedział Pilch.
Według niego fabrykę w małopolskich Myślenicach kupiła firma odzieżowa Andrema Tex z Nowego Sącza, która przejęła majątek fabryki i około 300 osobową załogę. Zakład nadal będzie pracował na potrzeby Vistuli, bowiem podpisano z nim trzyletni kontrakt.
Podobne rozwiązanie Vistula chce zastosować wobec fabryki produkującej koszule w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- W założeniach chcemy sfinalizować tą transakcję do końca 2011 roku, ale pod warunkiem znalezienia wiarygodnego partnera. Nie będziemy robić tego na siłę - zapowiedział prezes Pilch.
W zeszłym roku grupa Vistula odnotowała blisko 1,7 mln zł skonsolidowanego zysku netto.
Pilch zapowiedział, że w tym roku grupa "będzie dążyć do dwucyfrowego wyniku netto".
Pobierz: program do rozliczeń PIT