W oczekiwaniu na ECB i BoE

Środowe, słabsze od prognoz, dane makro ze Stanów Zjednoczonych doprowadziły do ponownego wzrostu obaw wśród inwestorów o to, że recesja przyjmie kształt litery U lub W, a nie tak pożądanej V.

Środowe, słabsze od prognoz, dane makro ze Stanów Zjednoczonych doprowadziły do ponownego wzrostu obaw wśród inwestorów o to, że recesja przyjmie kształt litery U lub W, a nie tak pożądanej V.

Dane te stały się również impulsem do szerokiej realizacji zysków. Według raportu ADP liczba miejsc pracy w sektorze prywatnym spadła w maju o 532 tys. wobec oczekiwań rynkowych na poziomie -520 tys. i wobec spadku o 545 tys. w kwietniu (skorygowanego w dół z -491 tys.). Z kolei indeks ISM dla sektora usług wyniósł 44,0 wobec 43,7 w kwietniu, ale był niższy od oczekiwanego na rynku (45,0). Ważna także okazała się wypowiedź szefa Fed. Ben Bernanke mówił wczoraj o konieczności stopniowego przywracania równowagi budżetowej oraz wyraźnie podkreślał, że gospodarka Stanów Zjednoczonych będzie wychodzić z recesji nie szybko, a powoli.

Reklama

Reakcja globalnych rynków akcyjnych była natychmiastowa. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World poszedł w dół o 1,68%, w Europie indeks DJ Stoxx zniżkował o 2,01%,

a w Stanach Zjednoczonych indeks S&P 500 spadł o 1,37%. Przecena automatycznie dotknęła też rynki towarowe. Lipcowe kontrakty terminowe na ropę obniżyły się o 3,54% do 66,12 USD/bar., a analogiczne futuresy na miedź potaniały o 3,72% do 2,2120 USD/funt. Powrót zwiększonej awersji do ryzyka pomógł natomiast amerykańskiemu dolarowi, który zyskał w stosunku do wszystkich głównych walut - np. kurs EUR/USD spadł o 1,13% do 1,4144.

Do realizacji zysków doszło także na polskim rynku. Najszerszy wskaźnik GPW, czyli WIG, spadł o 1,08%, a indeks największych i najbardziej płynnych spółek, czyli WIG20, spadł

o 1,57% do 1937,89 pkt. Z kolei na forexie kurs EUR/PLN poszedł w górę o 1,36% do 4,5310, a kurs USD/PLN wzrósł o 2,50% do 3,2066. Do przeceny złotego, ale także węgierskiego forinta i czeskiej korony, przyczynił się jednak nie tylko fakt gorszych nastrojów na świecie, ale też ogromne obawy inwestorów o możliwą dewaluację łotewskiej waluty, po tym jak Łotwie nie udała się sprzedaż bonów skarbowych o wartości 50 milionów łatów.

Pierwsza część czwartkowego handlu upłynęła już jednak w zdecydowanie lepszych nastrojach. O ile jeszcze na Dalekim Wchodzie większość indeksów siłą rozpędu zakończyła dzień na minusie (np. Nikkei 225 spadł o 0,75%), tak już w Europie o godz. 10:00 indeks DJ Stoxx 600 zyskiwał na wartości 0,81%, a w tym samym czasie kontrakty na amerykański indeks S&P 500 rosły o 0,78%. Lepiej wiodło się także futuresom na ropę i miedź, które szły do góry odpowiednio o 1,01% (66,79 USD/bar.) i 1,22% (2,2390 USD/funt). O 0,59% do 1,4227 rosła także cena euro względem dolara.

Poprawa nastrojów obserwowana była także na GPW i na polskim rynku walutowym, gdzie

o godz. 10:00 indeks WIG rósł o 1,09%, indeks WIG20 zyskiwał 1,42% (1965,38 pkt), kurs EUR/PLN spadał o 0,37% do 4,5144, a kurs USD/PLN szedł w dół o 1,04% do 3,1731.

Dziś w centrum uwagi inwestorów znajdą się przede wszystkim decyzje banków centralnych Eurolandu i Anglii. Choć w obu przypadkach oczekuje się, że poziom stóp procentowych nie zostanie zmieniony, to z punktu widzenia dalszych ruchów na rynkach bardzo ważne będą komentarze im towarzyszące, szczególnie ten Europejskiego Banku Centralnego. Ponadto, jeszcze przed południem napłyną dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro za kwiecień,

a po południu światło dzienne ujrzą doniesienia zza oceanu o jednostkowych kosztach pracy

i produktywności za I kwartał oraz o "tygodniowym bezrobociu". Istotne znaczenie będzie również mała decyzja banku centralnego Kanady.

Sporządził:

Marek Nienałtowski

Główny Analityk Money Expert S.A.

MoneyExpert
Dowiedz się więcej na temat: WIG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »