Wall Street czeka na znaczną obniżkę

Wszyscy spodziewają się, że Alan Greenspan i inni gubernatorzy amerykańskiego banku centralnego, którzy spotykają się dziś w Waszyngtonie na posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku, obniżą stopy procentowe już po raz trzeci w tym roku. Pytanie tylko ? o ile?Jeszcze przed tygodniem wśród analityków panowało powszechne przekonanie, że obniżka stóp wyniesie 0,5 pkt proc. Teraz Wall Street chce większego cięcia. Wielu analityków spodziewa się, albo raczej ma nadzieję, na obniżkę o 3/4 pkt. proc.Niektórzy ekonomiści uważają nawet, że tak naprawdę to tylko obniżka o cały punkt miałaby dopiero wpływ na gospodarkę. Na tak duże cięcie stóp procentowych Federalna Rezerwa nie zdecydowała się prawie od 10 lat.? By skierować gospodarkę na nowe tory, musimy mieć obniżkę o cały punkt ? twierdzi Graham Tanaka z Tanaka Growth Fund.

Steve Slifer, ekonomista z Lehman Bros, idzie nawet dalej, mówiąc, że teraz potrzebne jest cięcie o dwa punkty, a może nawet więcej. ? Wall Street próbuje w ten sposób wymusić większe obniżki niż są potrzebne ? uważają inni ekonomiści. A przecież zeszłotygodniowa rzeź na nowojorskiej giełdzie ? jak obrazowo opisują to niektórzy ? nie zbliżyła się nawet do poziomu kryzysu z 1987 roku. Poza tym w amerykańskiej gospodarce recesji jeszcze nie ma i wskaźniki ekonomiczne nie dają uzasadnienia do obniżki większej niż pół punktu.Z ankiety przeprowadzonej przez agencję Bloomberg jasno wynika, że większość firm inwestycyjnych przewiduje obniżkę federalnej stopy procentowej (na podstawie której banki udzielają sobie krótkoterminowych pożyczek) z obecnych 5,5 % do 5%. Tylko przedstawiciele 10 spośród 25 firm w ankiecie Bloomberga uważają, że Fed obniży stopę aż do 4,75%. Natomiast aż połowa analityków ankietowanych przez agencję Reuters głosowała za obniżką do 4,75%.Jedno jest pewne ? trzeba cierpliwie czekać do momentu ogłoszenia komunikatu. Tymczasem obawy, że Federal Reserve nie obniży stóp procentowych wystarczająco, by sytuacja się odwróciła, przywracając nadzieję na zyski i wiarę w moc amerykańskiej gospodarki ? słychać coraz głośniej. Do dyskusji włączyli się nawet politycy. ? Fed musi podjąć wyraźne działania, by stymulować gospodarkę ? mówią zarówno demokraci, jak i republikanie na Kapitolu.?Zaufanie ludzi zostało zachwiane, zostały ograniczone możliwości planowania oszczędności czy też dużych wydatków ? na domy i samochody ? mówił na przykład senator Robert Torricelli, demokrata ze stanu New Jersey. ? Byłoby wręcz niepojęte, gdyby Fed nie zdecydował się na obniżkę stóp ? grzmiał senator Torricelli.Niektórzy analitycy pocieszają, że bez względu na to, jaką decyzję podejmie Federal Reserve, już dziś możemy się doszukać dobrej strony spadków na giełdzie. Amerykanie zaczęli bowiem poważniej traktować apele swoich doradców inwestycyjnych o dywersyfikację portfeli. Nie wydają wszystkich pieniędzy na akcje tylko jednej czy dwóch firm. Po rozczarowaniu giełdą, pieniądze lokują w rządowe obligacje, 10- i 30-letnie. Atrakcyjniejsze dla inwestorów stały się też fundusze inwestujące na rynkach finansowych.Nie zauważono żadnych nerwowych ruchów w funduszach emerytalnych ? większość inwestujących w te fundusze zachowuje spokój, zgodnie z nawoływaniem specjalistów. Amerykańskie gazety pełne są uspokajających porad, jak rozpoznać niebezpieczeństwo i jak niwelować straty. Eksperci próbują w artykułach odpowiedzieć na pytanie o to, jak bardzo powinniśmy być przerażeni?