Walter Niemców się nie boi
TVN jest silny. Atakujący nas politycy ani Polsat wzmocniony Springerem nam nie zagrożą - uważa Piotr Walter.
2005 rok oznaczał dla TVN rewolucję w ramówce. 2006 rok - gwałtowny przyrost oglądalności. W obecnym w stacji Piotra Waltera ma być spokojniej.
Tegoroczna strategia na ten rok, która pewnie przeciągnie się na przyszły, zakłada szlifowanie programu, poprawę oferty reklamowej i dalsze zwiększanie oglądalności - mówi Piotr Walter, prezes TVN.
Niegroźni politycy
Ubiegły rok był dla stacji bardzo gorący - nie tylko chodzi o gwałtowny przyrost oglądalności, ale też o polityczną burzę, jaka przetoczyła się nad głowami szefów stacji po opublikowaniu tzw. taśm prawdy. Zdaniem Piotra Waltera, wojna wytoczona TVN przez polityków nie wpływa na pracę stacji.
Nie jesteśmy pupilem polityków, ale ich wypowiedzi wpływają na nas jedynie w kategoriach emocjonalnych i nie przekładają się na naszą sytuację biznesową. Gdy polityk atakuje TVN, nie czuję się z tym dobrze, ale uważam za swój obowiązek to pokazać. Nie idziemy na wojnę, tylko robimy swoje - mówi Piotr Walter.
Polityczne awantury wokół TVN czy nawet śledztwo ABW nie zniechęcają również państwowych reklamodawców.
Każda firma ma potrzeby komunikacji marketingowej i my w tej funkcji występujemy jako niezbędny element. Patrząc z tej perspektywy, polityczna zawierucha nam nie szkodzi - mówi Piotr Walter.
Nawet jeśli politycy przestaną atakować TVN, stacji przyjdzie się zmierzyć z umacniającą się konkurencją.
Konkurencja niestraszna
W zeszłym roku na rynek telewizyjny wszedł gigant medialny Rupert Murdoch, kupując udziały w TV Puls, a Polsat wpuścił w końcu do stacji inwestora - koncern Axel Springer. Ale konkurencja też jest niestraszna Piotrowi Walterowi.
Od wielu lat konsekwentnie budujemy naszą ramówkę i optymalizujemy ofertę programową, by widzowie, o których sympatię zabiegamy, byli zadowoleni. Udaje nam się to, o czym świadczą wyniki. Polsat ma za sobą wiele trudnych momentów, a Springer nie jest partnerem z doświadczeniem telewizyjnym, Myślę, że współpraca tych firm nie będzie łatwa - mówi Piotr Walter.
Szef stacji dodaje, że również Rupert Murdoch nie powinien w tym roku zagrozić TVN. Ma zmienić ramówkę w połowie roku, więc nie uda mu się uszczknąć wiele z budżetów reklamowych negocjowanych na początku roku.
Spółka zapewnia, że mimo słabego trzeciego kwartału ubiegły rok zakończyła zgodnie z przewidywaniami.
W tym roku przychody TVN mają rosnąć szybciej niż rynek - zapewnia Piotr Walter.
Analitycy szacują, że rynek reklamy telewizyjnej zwiększy się w tym roku o 10-15 proc. O ile wzrośnie oglądalność TVN?
Zawsze mamy konserwatywne plany. Tak samo będzie w tym roku - mówi Piotr Walter.
Dokładne prognozy na 2007 rok TVN poda 21 lutego.
OKIEM EKSPERTA
Piotr Wiśniewski - analityk Amerbrokers
Polityka i biznes to dwa odrębne światy i to, jak politycy postrzegają telewizję, nie ma wpływu na jej działalność biznesową. Reklamodawcy patrzą na stację przez pryzmat oglądalności i liczą pieniądze. Odczucia dotyczące jej linii politycznej czy postrzegania wśród polityków to zupełnie inna sprawa - emocje są subiektywne i nie przekładają się na sytuację stacji. Można nawet powiedzieć, że działania, które prowadzą do postrzegania TVN jako telewizji niezależnej, przyniosą jej korzyść, bo mogą przyczynić się do wzrostu oglądalności. Na pewno TVN musi uważać, bo politycy chętnie by się dobrali do niej, gdyby mieli taką możliwość. Ale nie wydaje się, by posiadali do tego narzędzia.
Polityczna burza wokół TVN rozpętała się pod koniec września, gdy stacja wyemitowała w programie ?Teraz my? nagrania z ukrytej kamery, w których dwaj ministrowie z kancelarii premiera: Adam Lipiński i Wojciech Mojzesowicz próbowali nakłonić Renatę Beger do przejścia z Samoobrony do PiS. Proponowali jej stanowisko sekretarza stanu. Taśmy, kompromitujące dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, spowodowały polityczne przesilenie i ataki polityków na TVN. Wkrótce ?Nasz Dziennik? napisał, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada TVN. Zastrzeżenia miały dotyczyć emisji obligacji TVN Finanse Corporation wartości 500 mln zł, która - zdaniem gazety - nie miała pokrycia w kapitałach własnych grupy.
Magdalena Wierzchowska