Waluty: Forint osłabia złotego
W piątek złoty lekko osłabił się wobec euro. W opinii analityków, głównym czynnikiem, który wpłynął na kurs złotego, było osłabienie forinta. Rynek natomiast zignorował dane o dynamice produkcji przemysłowej i cenach producentów w lipcu.
Około godziny 16.00 euro wyceniano na 3,8900 zł wobec 3,8960 zł rano i 3,8765 zł na zamknięciu w czwartek. Dolar kosztował 3,0300 zł wobec odpowiednio 3,0346 zł i 3,0135 zł. Na rynkach międzynarodowych euro wyceniano na 1,2840 dolara.
Zdaniem Andrzeja Krzemińskiego z Banku BPH, dane o produkcji przemysłowej i cenach producentów w lipcu nie wywołały reakcji rynku walutowego.
"Rynek jest skłonny patrzeć przede wszystkim na sytuację w regionie i osłabienie forinta, przez które osłabił się lekko złoty. Dane niewiele zmieniły" - powiedział Krzemiński.
W piątek o godzinie 14.00 GUS podał, że inflacja producentów wzrosła w lipcu o 3,5 proc. rdr wobec oczekiwanych 3,0 proc, natomiast produkcja lipcowa wzrosła o 14,3 proc. rdr, po wzroście o 12,2 proc. rdr w czerwcu.
Według Krzemińskiego, poniedziałkowe otwarcie sesji na rynku walutowym będzie zbliżone do poziomów piątkowego zamknięcia, natomiast złoty w najbliższym czasie będzie poruszał się w przedziale 3,86 - 3,90 zł za euro. Dane GUS nie spowodowały spektakularnych zmian także na rynku papierów dłużnych. Dochodowość obligacji wzrosła w bardzo ograniczonym stopniu.
Rentowności trochę wzrosły, bo dane były nieco wyższe od oczekiwań, ogólnie nastrój nie jest optymistyczny. Niewykluczone, że ceny obligacji będą spadać" - powiedział Piotr Nurzyński z PKO BP. Około godziny 16.05 rentowność dwuletnich obligacji wynosiła 4,96 proc. wobec 4,94 proc. rano i 4,89 proc. na zamknięciu w czwartek. Dochodowość papierów pięcioletnich wyniosła 5,50 proc. wobec 5,48 proc. i 5,42 proc. W przypadku dziesięcioletnich papierów rentowność wynosiła 5,68 proc., czyli tyle, co na otwarciu i w porównaniu do 5,63 proc.
