Wanadoo może wejść do WP

Logiczne powiązania

- To byłoby bardzo logiczne. Wanadoo działa na bardziej rozwiniętym i dojrzałym rynku. Doświadczenie takiego partnera byłoby dla Wirtualnej bardzo przydatne - komentuje Benita Mikołajewicz, analityk ING Barings.

Podobnie uważa Maria Skowron-Szafrańska, analityk CDM Pekao.

- Byłby to pierwszy portal zagraniczny, który zdecydował się na inwestycję kapitałową w Polsce. Jak wiadomo, kilka dużych portali światowych zrezygnowało z wejścia na nasz rynek, gdyż koszty były zbyt duże, a czas oczekiwania na możliwe zyski zbyt długi. Byłaby to pozytywna informacja dla rynku - dodaje.

Od dłuższego czasu informowaliśmy o planach wejścia do Polski Lycosa, jednego z największych portali na świecie. Powstała nawet spółka Lycosa w Polsce, jednak ostatecznie na tym się skończyło. Biuro w Polsce oraz skromny polskojęzyczny dodatek do serwisu uruchomił też inny wielki gracz - Excite@Home. Yahoo! badanie naszego rynku zakończył jak na razie na wykupieniu domeny (adresu internetowego yahoo!.pl).

Kwestia wyceny

Z początkowych zapowiedzi można było przypuszczać, że to TP SA sama zainwestuje w WP. Po podniesieniu kapitału TP Internet stało się jednak jasne, że inwestorem będzie sieciowe ramię telekomu. Nie wiadomo jeszcze, na jakim etapie do spółki dołączyłby Wanadoo. Nie jest ustalona też cena portalu. Podniesienie kapitału o 86 mln zł jest swego rodzaju końcową ofertą TP Internet.

- W ten sposób TP Internet deklaruje maksimum, jakie może zapłacić za akcje WP. Więcej nie wyłoży - mówi osoba związana z transakcją.

- Jeżeli telekom wyceniłby Wirtualną na zaledwie 40 mln USD (około 170 mln zł), rynek mógłby być nieco zawiedziony.

Nie można jednak patrzeć na cenę tylko z jednej strony. W końcu TP SA jest obecnie najlepszym możliwym inwestorem dla każdego portalu - ocenia Benita Mikołajewicz.

- Trzeba także pamiętać o sporych przecenach na rynku internetowym. Nie znamy też prawdziwej sytuacji WP. Wiadomo natomiast, że spółka potrzebuje szybkiego dofinansowania - mówi Maria Skowron-Szafrańska.

Dodaje, że przy tak słabo rozwiniętym rynku reklamy internetowej oraz e-commerce inwestorzy muszą liczyć się z długookresowym dopłacaniem do portalu.

Kapitał na rozwój

TP SA ma bardzo silną kartę przetargową - nie ma praktycznie konkurencji w dostępie do Internetu. Jest obecnie największym providerem w kraju obsługującym ponad 90 proc. połączeń z siecią.

- Wartość akcji portalu po wejściu TP SA znacznie wzrośnie - uważają niemal wszyscy analitycy.

Dlatego obecnym akcjonariuszom WP może opłacać się sprzedać nową emisję akcji spółki taniej, gdyż w konsekwencji akcje obecnych właścicieli pewnie będą warte więcej niż teraz. Dlatego większość pakietu dla TP Internet będzie pochodzić z nowej emisji, a nie od dotychczasowych akcjonariuszy. Kapitał od TP Internet wystarczy zaś na utrzymanie portalu przez kilka do kilkunastu miesięcy.

- Nie wiadomo też, czy przy tej sytuacji na rynku WP mogłaby zarobić na giełdzie więcej niż od inwestora - uważa Maria Skowron-Szafrańska.

Z kolei deregulacja rynku sprawia, że TP SA musi zmienić swoje postępowanie monopolisty i zaoferować klientowi wysoką jakość infrastruktury i usług dodanych. Praktycznie od początku było jasne, że stworzony przez TP Internet portal.pl takich szans nie ma. Wirtualna Polska jest natomiast najstarszym polskim serwisem i utrzymuje drugą pozycją we wszystkich rankingach.

Transakcja między WP a TP SA miała zostać zamknięta do końca czerwca. Nowym terminem jest koniec wakacji, czyli sierpień.