Warunki MSP zbyt ostre

Resort skarbu przygotował aneks do umowy prywatyzacyjnej ZE PAK - dowiedział się PARKIET. Dokument przewiduje ograniczenie uprawnień zarządów ustanowionych przez Elektrim w spółkach ciepłowniczej grupy. MSP chce mieć również możliwość sprzedaży akcji PAK-u już w 2004 roku.

Resort skarbu przygotował aneks do umowy prywatyzacyjnej ZE PAK - dowiedział się PARKIET. Dokument przewiduje ograniczenie uprawnień zarządów ustanowionych przez Elektrim w spółkach ciepłowniczej grupy. MSP chce mieć również możliwość sprzedaży akcji PAK-u już w 2004 roku.

11 lipca zarząd Elektrimu złożył w MSP wniosek o wydłużenie czasu na realizację zobowiązań inwestycyjnych w ZE PAK. Giełdowy konglomerat jest jego akcjonariuszem na mocy umowy prywatyzacyjnej z 1999 r. Zobowiązał się w niej do zorganizowania finansowania modernizacji zakładów w zespole Pątnów-Adamów-Konin w wysokości prawie 2 mld zł. Dostał na to 72 miesiące. Teraz stara się o wydłużenie tego czasu do 81 miesięcy.

W odpowiedzi, resort skarbu postawił dodatkowe warunki. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że MSP chce przeniesienia istotnych uprawnień zarządów ZE PAK i Elektrowni Pątnów II do rad nadzorczych. Szczegóły resort przedstawił w aneksie do umowy prywatyzacyjnej z marca 1999 r. Skarb Państwa chciałby uzupełnić umowę prywatyzacyjną o kilka punktów. W jednym z nich gwarantuje sobie prawo sprzedaży udziałów w ZE PAK już w 2004 r., a dokładnie w 61 miesięcy od daty zawarcia umowy prywatyzacyjnej. W kolejnym punkcie gwarantuje wprawdzie Elektrimowi prawo pierwokupu tych udziałów, jednak spółka powinna przedstawić swoją ofertę w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobi - resort będzie miał prawo pozbyć się akcji ZE PAK.

Reklama

Proponowany przez resort projekt aneksu do umowy z 1999 r. zawiera także statuty Pątnowa i PAK-u po poprawkach. W przypadku Elektrowni Pątnów, tylko rada nadzorcza w pełnym składzie i za zgodą wszystkich członków, miałaby decydować o wszelkich zmianach dotyczących majątku firmy. Resort skarbu chce mieć w niej jednego reprezentanta.

Przedstawiciele Elektrimu wskazują, że postawione przez MSP warunki są zbyt ostre. Odbierają kontrolę właścicielską i możliwość wykonywania zadań inwestora. - Inwestycje w PAK zostały zrealizowane w niemal 50-proc. ze środków własnych. To w polskich warunkach niespotykana sytuacja - mówi Piotr Nurowski, prezes Elektrimu.

- Dziś, w chwili gdy po rozmowach ze związkami zawodowymi i bankami wszystko wskazuje na to, że jesteśmy blisko domknięcia finansowania dla ZE PAK, podejmowana jest próba zmiany właścicielskiej. To nieporozumienie. Liczymy na skorygowanie propozycji MSP - oświadczył P. Nurowski. Jego zdaniem, uczciwym podejściem byłoby, gdyby resort odkupił od Elektrimu udziały w ZE PAK.

Zygmunt Solorz, przewodniczący rady nadzorczej Elektrimu i pośrednio znaczący akcjonariusz spółki, jest zdania, że pozytywna decyzja resortu oznacza zakończenie budowy konsorcjum w ciągu kilku tygodni. - Spełniliśmy wszystkie warunki, jakich oczekiwały banki. Również umowa między PAK a PSE została parafowana - mówi Z. Solorz.

Tymczasem, z naszych informacji wynika, że do zmian proponowanych przez resort odniósł się już EBOiR i odmówił udziału na takich warunkach w konsorcjum dla ZE PAK. Bank był do tej pory jedynym, który oficjalnie zadeklarował, że gotowy jest wyłożyć na modernizację zakładów 50 mln euro. Wczoraj przedstawiciele instytucji byli nie osiągalni.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Jak zostać gwiazdą (2020) | resort | MSP | skarbu | wydłużenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »