We wrześniu MiniWIG20

Prawdopodobnie już w piątek Komisja Papierów Wartościowych i Giełd dopuści do obrotu na warszawskim rynku kolejny instrument. Będzie to jednostka indeksowa, która jest odpowiednikiem inwestycji w indeks WIG20. MiniWIG20 (pod taką nazwą instrument ma być kwotowany) ma zadebiutować na GPW w połowie września.

Prawdopodobnie już w piątek Komisja Papierów Wartościowych i Giełd dopuści do obrotu na warszawskim rynku kolejny instrument. Będzie to jednostka indeksowa, która jest odpowiednikiem inwestycji w indeks WIG20. MiniWIG20 (pod taką nazwą instrument ma być kwotowany) ma zadebiutować na GPW w połowie września.

Walor ten ma odzwierciedlać indeks giełdowych tuzów i jego wartość będzie poruszała się zgodnie ze zmianami WIG20. Inwestujący w taki instrument nie będą uczestniczyli w dywidendzie, którą dostaliby przy rzeczywistym kupnie akcji.

Cena MiniWIG20 będzie wynosić 10% waluacji bazy, co umożliwi inwestowanie w indeks, bez konieczności ponoszenia jednorazowo dość dużych kosztów - przy obecnym poziomie WIG20 walor ten kosztowałby około 119,9 zł a nie 1199 zł. Konstrukcja nowego instrumentu jest wzorowana na MiniBel 20, który notowany jest na giełdzie w Brukseli. Dla inwestorów, fakt notowania polskiego instrumentu, wzorowanego na rozwiązaniu z belgijskiej giełdy (należącej do Euronext), to kolejne potwierdzenie zbliżania się GPW do tego sojuszu.

Reklama

Euronext Brussels był pierwszym europejskim rynkiem, który zaproponował taką formę inwestycji. Na tamtej giełdzie instrument ten jest kwotowany po 1/100 wartości indeksu BEL20, transakcje zaś odbywają się podczas notowań. W odróżnieniu od polskiego rozwiązania, inwestorzy, którzy kupili MiniBel20 dostają kwartalny ekwiwalent z tytułu ewentualnych dywidend. Wolumen, jaki jest realizowany na tamtym rynku, nie jest oszałamiający, ale zdarzały się okresy, gdy przekraczał on 250 tys. (cena instrumentu 26 euro). Natomiast średnio w ostatnich 12 miesiącach wynosił on około 10 tys.

Jest zainteresowanie

- W naszym pierwszym szkoleniu dotyczącym konstrukcji i szczegółów rozliczania akcji syntetycznych uczestniczyło kilkanaście domów maklerskich. Ich przedstawiciele byli bardzo zainteresowani tym instrumentem - twierdzi Piotr Szeliga, wiceprezes GPW. Dodał też, że następne szkolenia będą prowadzone w siedzibach brokerów zainteresowanych uczestniczeniem w tym programie. MiniWIG20 to produkt syntetyczny, który nie jest oparty na realnym kupnie akcji. Instrumenty te mają ograniczony czas trwania - do 2025 roku. W przypadku tego waloru nie będą możliwe, tak jak przy kontraktach terminowych, rozbieżności cenowe pomiędzy MiniWIG20 a indeksem WIG20. Istnieje jednak różnica pomiędzy rozliczaniem jednostek indeksowych i akcji. Inwestor może sprzedać walor na rynku, ale wartość, jaką dostanie za MiniWIG20, będzie odpowiadała tej z otwarcia WIG20 z następnego dnia. Walory będą notowane w systemie notowań ciągłych, co ciekawe, w ich przypadku będą możliwe dwa rodzaje sprzedaży. Pierwsza to zbycie w transakcji giełdowej, druga to przedstawienie MiniWIG20 do umorzenia. W tym drugim przypadku KDPW losuje, który z wystawców ma umorzyć jednostki indeksowe. Dla wystawcy może to być o tyle uciążliwe, że o ile sprzedał MiniWIG20 i miał pecha zostać wylosowany następnego dnia do umorzenia, to musi to zrobić, likwidując otwarte pozycje. Klient, na którego rachunku znajdują się te instrumenty, nie odczuje tego, natomiast nie będzie to opłacalne dla wystawcy, który drugi raz będzie musiał rejestrować MiniWIG20 w KDPW i drugi raz zapłaci opłatę rejestracyjną.

Współpraca z biurami maklerskimi jest jednak niezbędna, bowiem to właśnie one mają być wystawcami instrumentu oraz pełnić funkcję animatora rynku. Natomiast ich zgoda na przyjęcie takich funkcji ma jeden warunek, musi się to po prostu opłacać. - Przy konstrukcji jednostek indeksowych na WIG20 kupujący traktuje je tak jak normalną inwestycję giełdową. Natomiast po stronie wystawcy leży obowiązek złożenia depozytu do KDPW, jego uzupełnianie oraz ewentualnie przedstawianie instrumentu do umorzenia. W przypadku wystawcy sprzedaż MiniWIG20 przypomina zajęcie krótkiej pozycji na kontrakcie terminowym. Dzieje się tak, bowiem jest on zmuszony uzupełniać obowiązkowy depozyt w KDPW, w zależności od wartości indeksu. W przypadku zwyżek musi dopłacać, a w przypadku spadku WIG20 - KDPW oddaje mu nadwyżkę depozytu - tłumaczy Michał Gawliński z DI BRE Brokers. Wiele będzie zależało do wystawców i animatorów rynku w pierwszych dniach notowań. Jeżeli na rynku pojawią się jednostki indeksowe i w krótkim czasie będzie na nich realizowany duży obrót, to jest szansa na wyrobienie się rynku wtórnego, czyli inwestorzy będą dokonywali transakcji między sobą, a nie tylko przedstawiali je do umorzenia. W takim przypadku na pewno znajdzie się nadmiar wystawców. - Na razie nie wiemy, jakie opłaty ustali KDPW, sądzę jednak, że dla klienta biura maklerskiego kupno jednostek indeksowych będzie się wiązało z prowizją, która bliższa będzie tej za akcje niż za kontrakty terminowe - twierdzi Michał Gawliński.

Dla kogo MiniWIG20

Zdaniem przedstawicieli giełdy, jednostki indeksowe oparte na WIG20 są skierowane przede wszystkim do inwestorów indywidualnych. W odróżnieniu od funduszy indeksowych, nabycie jednostek indeksowych będzie się prawdopodobnie wiązało z mniejszą prowizją. Z kolei fundusze indeksowe, z powodu ograniczeń inwestycyjnych, nie mogą tak dokładnie jak MiniWIG20 odwzorowywać indeksu. Z założenia inwestycja ta ma być długoterminowa, dlatego tym bardziej należy martwić się o płynność na tym rynku, natomiast akcja syntetyczna będzie stanowić na pewno najtańszy sposób do zdywersyfikowania ryzyka swojego portfela. W przypadku gdyby inwestor chciał kupić akcje spółek z WIG20, to oprócz dość dużego kosztu musiałby zapłacić prowizje od 20 pojedynczych transakcji.

Takie instrumenty cieszą się dużym zainteresowaniem, na giełdzie amerykańskiej najbardziej popularne są dwa rodzaje jednostek syntetycznych. Pierwsza z nich to Dow Industrials Diamonds (DIA). Podczas pierwszego notowania tych instrumentów(20.01.1998 r.), wolumen obrotu przekroczył 1,7 mln (dla porównania, wolumen na Microsoft w tym dniu wyniósł 32,47 mln). Natomiast drugi, oparty na indeksie S&P500 (SPDRs), jest notowany od 1993. W pierwszym dniu właściciela zmieniło ponad 1 mln walorów.

Jednostki indeksowe nie są jedynym pomysłem giełdy na wzbogacenie oferty warszawskiego rynku. Jest wysoce prawdopodobne, że jeszcze w tym roku w notowaniach pojawią się kontrakty terminowe na stopę procentową (oparte na oprocentowaniu obligacji).

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | WIG20 | instrumenty | instrument | GPW | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »