Wiarygodność Ster-Projektu

13,2 mln zł zarobił Ster-Projekt w grudniu ub.r. na sprzedaży praw autorskich do oprogramowania. Kto kupił licencję? Spółka nie chce powiedzieć. Gdyby nie transakcja, integrator zakończyłby ubiegły rok pod kreską.

Na ślad operacji można trafić w raporcie rocznym Ster-Projektu. Firma nie informowała o niej wcześniej w komunikatach giełdowych. Wspomina o niej także audytor - firma Deloitte&Touche Audio Services. Zwracamy uwagę na informacje dotyczące umowy sprzedaży praw autorskich do oprogramowania zawartej w grudniu 2003 roku i mającej istotny wpływ na wynik finansowy spółki za 2003 rok - czytamy w opinii biegłego rewidenta. Wpływ ten był niebagatelny, bo gdyby transakcja nie doszła do skutku, Ster-Projekt zakończyłby rok ujemnym wynikiem finansowym. Dzięki operacji, zysk netto spółki za 2003 r. przekroczył 8,6 mln zł.

Reklama

Zwyczajna transakcja handlowa Ster-Projekt nie widzi nic dziwnego w transakcji. Przedstawiciele spółki tłumaczą, że przez dwa lata firma ponosiła znaczne koszty na wytworzenie rozwiązania, a rozmowy na temat jego sprzedaży trwały co najmniej pół roku. Z kim? - To pozostaje tajemnicą. Rynek nie ma szans poznać nazwy firmy, która "podała rękę" Ster-Projektowi.

Kiepska passa Uwagi audytora wpisują się w ciąg informacji dotyczących Ster-Projektu, ujawnianych w ostatnich miesiącach, które bardzo psują wizerunek informatycznej spółki. Jeszcze jesienią ub.r. firma snuła bardzo optymistyczne wizje dotyczące swojej przyszłości na najbliższe lata. Powód - w tym czasie szukała nabywców na nowo emitowane akcje. Częścią tych deklaracji była bardzo ambitna prognoza finansowa, zakładająca, że w 2003 r. spółka będzie miała 370 mln zł obrotów, 14 mln zł zysku operacyjnego i 10 mln zł zysku netto. Akcje za ponad 80 mln zł bez problemów znalazły nabywców.

Brutalna rzeczywistość Bardzo szybko okazało się, że prezentowane wcześniej wizje są nierealne. Najpierw, pod koniec grudnia ub.r., Ster-Projekt obniżył plany sprzedaży - do 305 mln zł. Integrator konsekwentnie podtrzymywał za to prognozy zysku. Trwała walka o ratowanie wyniku. Niestety, zakończyła się klęską. Kilka dni przed opublikowaniem oficjalnych danych za IV kwartał Ster--Projekt skorygował także prognozę zysku. Ostatecznie integrator miał w 2003 r. 305 mln zł przychodów i 8,6 mln zł zysku netto. Konsekwencje tego faktu okazały się bolesne nie tylko dla graczy giełdowych - kurs zaczął spadać - ale także dla menedżmentu spółki. Od poziomu zysku operacyjnego zależało, czy dostanie on tanie akcje (za ponad 4 mln zł) w ramach programu opcji. Ster-Projekt szybko poradził sobie z tym problemem. Parametry opcji zostały zmienione. Zarząd dostał akcje, które wcześniej mu się nie należały. Taki manewr nie spodobał się rynkowi. Negatywnie wypowiadali się na ten temat analitycy giełdowi.

Spółka rozczarowuje Kolejna negatywna wiadomość - wyniki Ster-Projektu za I kwartał tego roku. Spółka miała zaledwie 46,2 mln zł przychodów ze sprzedaży. Rok temu obroty wynosiły 115 mln zł. Strata netto sięgnęła 4,6 mln zł w porównaniu z 860 tys. zł zysku netto w I kw. 2003 r. Notowania spadły o 9%, do 15,75 zł. Czarę goryczy przelał raport roczny i uwagi audytora. - Wiarygodność zarządu Ster-Projektu jest w tym świetle bardzo niska - skomentował jeden z zarządzających. Podobnie zareagowali inwestorzy giełdowi. Kurs Ster-Projektu znalazł się na poziomie 13,65 zł - najniższym od lipca ub.r. Tylko od marca br. przecena sięgnęła już ponad 30%.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | ster | wiarygodność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »