WIG20 blisko 3 tysięcy punktów
Po wczorajszej 1,6-proc. zwyżce indeksowi WIG20 do psychologicznej bariery 3 tys. pkt brakuje już tylko 46 pkt. W ślad za pozytywnym nastawieniem inwestorów do akcji zwiększa się optymizm analityków. W środę pojawiły się rekomendacje zachęcające do kupna papierów KGHM, PKO BP i TP.
WIG20 osiągnął wczoraj blisko 2954 pkt. Najbardziej w górę szły notowania PKO BP i KGHM. Pierwsza firma zyskała 4,5%, druga 5%. W obu przypadkach impulsu do wzrostu można było upatrywać w rekomendacjach. Analitycy ING Securities w raporcie z 24 stycznia zmienili zalecenie dla miedziowego kombinatu z "trzymaj" do "kupuj" i podnieśli cenę docelową w perspektywie 12-miesięcznej do 88 zł z 45,8 zł (!).
Powodem stały się nowe założenia dotyczące cen miedzi, których średnia cena ma w tym roku sięgnąć 4409 USD. Teraz średnie notowania surowca z ostatnich 12 miesięcy wynoszą 3610 USD. Wczoraj cena tony miedzi podskoczyła o 90 USD i pierwszy raz w historii przekroczyła barierę 4,7 tys. USD. Pod koniec dnia wynosiła 4760 USD. Cenę docelową i rekomendację dla KGHM podniósł również Krzysztof Kaczmarczyk z Deutsche Banku. Jego zdaniem, akcja jest warta 79 zł (poprzednia wycena to 44 zł), a zalecenie brzmi "trzymaj" (wcześniej "sprzedaj"). Wczoraj kurs KGHM sięgnął 81,4 zł.
Przychylność dla PKO BP i TP
Specjaliści Citigroup bardzo przychylnym okiem spojrzeli na walory PKO BP, banku, który pod względem stopy zwrotu wyraźnie przez ubiegły rok odstawał od stawki konkurentów z branży. Pierwsza rekomendacja Citigroup dla PKO BP brzmi "kupuj", a cena docelowa została określona na 38 zł, czyli 5,2 zł powyżej wczorajszego zamknięcia. Uzasadnieniem były w tym przypadku dyskonto przy wycenie akcji tego banku względem Pekao i BPH oraz dobra pozycja, by "skapitalizować mocny wzrost w sektorze bankowości detalicznej". Zalecenie "kupuj" dla akcji TP podtrzymali analitycy Merrill Lyncha. Według nich, walor jest wart 29,3 zł, czyli o blisko jedną czwartą więcej niż płacono wczoraj na koniec dnia.
Dobry grunt
Korzystne oceny dużych firm padają na dobry grunt, gdyż w dalszym ciągu utrzymuje się pozytywne nastawienie inwestorów do wschodzących rynków. Wczoraj mocno rosły indeksy między innymi w Brazylii i Turcji, które oprócz Rosji i Argentyny są jednymi z tegorocznych liderów hossy. Jej przyczyn upatruje się głównie w napływie pieniędzy do funduszy lokujących na emerging markets. Ich wartość w trzech pierwszych tygodniach tego roku odpowiada jednej trzeciej ubiegłorocznego napływu.
Krzysztof Stępień
