WIG20 wrócił do poziomu sprzed sześciu tygodni

We wtorek zawiedli się inwestorzy liczący na podciąganie wycen na koniec kwartału, czyli tzw. "window dressing". Fundusze wyraźnie nie miały ochoty na walkę z trendem. To zły sygnał przed początkiem października, tradycyjnego okresu bessy na giełdach akcji. Chociaż słaby złoty jest dla wielu spółek błogosławieństwem, nerwowość na rynku walutowym szybko może przenieść się na GPW.

We wtorek zawiedli się inwestorzy liczący na podciąganie wycen na koniec kwartału, czyli tzw. "window dressing". Fundusze wyraźnie nie miały ochoty na walkę z trendem. To zły sygnał przed początkiem października, tradycyjnego okresu bessy na giełdach akcji. Chociaż słaby złoty jest dla wielu spółek błogosławieństwem, nerwowość na rynku walutowym szybko może przenieść się na GPW.

Pomoc dla rynku nie nadeszła ze strony Rady Polityki Pieniężnej, która nie zredukowała stóp procentowych. Na szczęście Leszek Balcerowicz nie poszedł w ślady niektórych przedstawicieli RPP, którzy z trwogą w głosie osłabiali polską walutę. Szef NBP, podobnie jak cały rynek, czeka jednak na sposoby racjonalizacji wydatków budżetowych. Mamy je poznać dopiero 8 października i do tego czasu także na GPW będzie nerwowo. Tym bardziej, że nastrojów nie poprawia sytuacja na giełdach światowych, gdzie o "window dressing" także wszyscy zapomnieli.

Reklama

We wtorek znacznie wzrosły obroty na naszym parkiecie, co przy tak silnych spadkach nie napawa optymizmem. Brak popytu był na akcje był wyraźny. Mocno spadały nawet kursy spółek, dla których silne euro to znakomita wiadomość. Najlepszym przykładem jest wycena Grupy Kęty. Nieco lepsze od rynku były papiery TP SA, spółki poważnie zadłużonej w unijnej walucie. Inwestorzy ciągle czekają na decyzje dotyczące sposobu sprzedaży papierów telekomu przez Skarb Państwa. Nie zdziwiłbym się, gdyby w pakiecie już przekazanym do Kompanii Węglowej znalazły się jednak papiery TP SA (wbrew deklaracjom MSP). We wtorek rynek najwyraźniej wytypował Impexmetal na ofiarę dokapitalizowania górników. Zatrzymała się za to wyprzedaż Świecia, także typowanego do zasilenia portfela Kompanii.

Banki nie zareagowały na cięcie stopy rezerwy obowiązkowej z 4,5 do 3,5 proc. Choć poprawi ona roczne wyniki spółek o kilka milionów złotych, redukcja już dawno była w cenach akcji, a jej skala mogła rozczarować. Akcje banków i tak pozytywnie wyróżniały się na słabym rynku. KPWiG dopuściła do obrotu akcje BA CA, ale ta informacja jest już w cenach polskich papierów. Kurs austriackiej spółki stracił w ostatnich dniach ponad 6 proc. na Wiener Boerse, co dowodzi, że rynek już nie liczy na atak popytu przy debiucie właściciela BPH PBK w Warszawie. Stabilny jest kurs BRE Banku. Plan emisji obligacji za 3 mld zł <$>to dobra informacja dla akcjonariuszy banku. Prawdopodobnie ostatecznie wyklucza emisję nowych akcji spółki przy okazji deklarowanego zwiększenia zaangażowania przez Commerzbanku do 75 proc. kapitału. Słabszy od rywali był Pekao SA, w którym wszystko jest już gotowe na przyjęcie prezesa Jana Krzysztofa Bieleckiego.

Wyjątkowo słabe były spółki IT, na czele z Comarchem i Softbankiem. Nieco łagodniej rynek obszedł się z Computerlandem i Prokomem. Jest zgoda na powołanie spółki Tetra, która stworzy łączność cyfrową dla służb bezpieczeństwa publicznego. Prokom i CL mają w niej udziały. Ten i pozostałe kontrakty dowodzą, że właśnie te spółki mogą najbardziej skorzystać na umowach offsetowych.

Względnie spokojny był kurs Elektrimu, choć i tak spadł do poziomu najniższego od miesiąca. Zarówno w sprawie sprzedaży udziałów w PTC, jak i inwestycji w PAK, ostatnie rozwiązania są nieco dalej, niż były jeszcze dwa tygodnie temu. Holdingowi trudno jest jednak zadowolić swych akcjonariuszy. Najpierw byli oni rozczarowani kwotą wynegocjowaną z Deutsche Telekom, a teraz są zawiedzenie zerwaniem rozmów z Niemcami w sprawie sprzedaży PTC.

Drugą sesję z kolei zdecydowanie tracili hurtownicy leków. Udziałowcy PGF, Farmacolu i Prospera wyraźnie boją się obniżenia marż hurtowych na leki refundowane. W dłuższej perspektywie nie jest to może najgorsza informacja dla tych spółek. Rządowe plany mogą przecież doprowadzić do upadłości mniejsze hurtownie, co ułatwi konsolidację sektora.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: słaby złoty | GPW | inwestorzy | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »