Wkrótce może być wniosek o upadłość

PricewaterhouseCoopers uważa, że Pozmeat stoi na krawędzi upadłości. Twierdzi, że problemy spółki z płynnością finansową zaczęły się już w 1999 r. Powodem było przeinwestowanie w zakład w Robakowie. Zarząd mięsnej firmy jeszcze w tym miesiącu może złożyć wniosek o upadłość. Chyba że skłóceni akcjonariusze dojdą do porozumienia w sprawie podwyższenia kapitału.

PricewaterhouseCoopers uważa, że Pozmeat stoi na krawędzi upadłości. Twierdzi, że problemy spółki z płynnością finansową zaczęły się już w 1999 r. Powodem było przeinwestowanie w zakład w Robakowie. Zarząd mięsnej firmy jeszcze w tym miesiącu może złożyć wniosek o upadłość. Chyba że skłóceni akcjonariusze dojdą do porozumienia w sprawie podwyższenia kapitału.

W Pozmeacie, który od kilku miesięcy nie reguluje zobowiązań, jest pat decyzyjny. Koalicja większościowa: BRE Bank, Michał Stachurski i Janusz Paul, choć kontroluje prawie 50% głosów, nie może zmienić statutu (potrzebna jest 80-proc. większość) i podjąć uchwały w sprawie podwyższenia kapitału. Akcjonariusze mniejszościowi skupieni wokół Włodzimierza Nowaczyka (wspólnie około 44% głosów) nie akceptują rozwiązania większości. Nie mogą też przebić się z własną uchwałą dotyczącą emisji. Cierpi na tym spółka, która nie ma środków, bo banki wypowiedziały jej umowy kredytowe. Jej dalsze losy mogą zostać przesądzone w tym miesiącu.

Reklama

Szykowany wniosek o upadłość

Na walnym zgromadzeniu Pozmeatu 22 października po raz czwarty stanie pod obrady uchwała, zaproponowała przez większość w sprawie upoważnienia zarządu do podwyższenia kapitału w ramach kapitału docelowego. Miałby zostać podwyższony maksymalnie o 75% - czyli o ponad 12,6 mln zł - do 30 czerwca 2004 r. - Zarząd stara się utrzymać działalność spółki, choć od 10 miesięcy mamy zablokowane konta. Liczymy, że akcjonariusze dojdą w końcu do porozu mienia, zdecydują się na podwyższenie kapitału w ramach kapitału docelowego i znajdą inwestora branżowego. W innym wypadku zarząd będzie musiał złożyć wniosek o upadłość - powiedział Jacek Kinowski, wiceprezes Pozmeatu.

Koalicja BRE poprze uchwałę o podwyższeniu kapitłau. Co zrobią akcjonariusze mniejszościowi, nie wiadomo. - Upadłość Pozmeatu jest niekorzystna dla wszystkich. Jesteśmy za podwyższaniem kapitału, ale chcemy, żeby decyzję co do wyboru inwestora i określenia warunków emisji podjęło walne, a nie zarząd i niedziałająca prawidłowo rada nadzorcza. Nie mamy do nich zaufania - powiedziała Emilia Nowaczyk, członek rady nadzorczej z ramienia akcjonariuszy mniejszościowych.

Uchwała zarządu o wyborze podmiotów, do których zostałyby skierowane akcje przyszłej emisji i ich cenie, ma być zatwierdzona jednomyślnie przez radę nadzorczą. Z naszych informacji wynika, że Zakłady Mięsne Końskowola jeszcze ostatecznie nie zrezygnowały z wejścia do Pozmeatu. Podobno BPH PBK zgodził się odsprzedać z dyskontem wierzytelność wobec giełdowej spółki (ponad 10 mln USD). Bank, który ma udzielić kredytu ZM Końskowola, chce jednak poznać kondycję firmy, a podstawą do tego ma być lektura raportu PricewaterhouseCoopers.

Szukanie winnego

Skłóceni akcjonariusze próbują udowodnić, że to opozycja przyczyniła się do pogorszenia sytuacji finansowej Pozmeatu. Prowadzenie spraw spółki od połowy 2001 r., czyli przejęcia kontroli przez BRE, badał już rewident do spraw szczególnych, wskazany przez mniejszość i powołany przez sąd. Z wniosków firmy Korycka, Budziak i Audytorzy wynika m.in., że BRE dwa lata temu przerwał proces restrukturyzacji finansowej. Zabezpieczył swoje interesy, przejmując "władanie nad atrakcyjnymi aktywami" Pozmeatu, co była niekorzystne dla mięsnej firmy. Pozbawiło ją możliwości restrukturyzacji największego kredytu, którego udzielił BPH PBK na budowę zakładu w Robakowie. W odpowiedzi na to BRE Bank powołał swojego rewidenta do spraw szczególnych. Zlecił, aby firma PricewaterhouseCoopers zbadała prowadzenie sprawy Pozmeatu od 1998 r.

Za drogi zakład w Robakowie

PricewaterhouseCoopers w raporcie, do którego dotarliśmy, stwierdza, że decyzja o zwiększeniu skali inwestycji w nowy zakład w Robakowie podjęta 5 lat temu, po przejęciu kontroli na spółką przez akcjonariuszy skupionych wokół W. Nowaczyka, nie była uzasadniona ekonomicznie. Podkreśla, że od początku niosła bardzo poważne zagrożenie dla funkcjonowania Pozmeatu. Na początku zakładano, że inwestycja będzie miała wartość około 67 mln zł, ale zamknęła się kwotą 118 mln zł. PricewaterhouseCoopers podkreślił, że wzrost zadłużenia firmy sprawił, że już w 1999 r. miała ona problemy z płynnością finansową. Rewident dopatrzył się również nieprawidłowości w rozliczeniu faktur inwestycyjnych.

PricewaterhouseCoopers uważa, że wiele działań zarządu i rady nadzorczej podejmowanych do połowy 2001 r. było nieskutecznych. Nie udało się zwiększyć przychodów i poprawić rentowności poprzez podjęcie współpracy z sieciami handlowymi. Firma nie sprzedała też zbędnego majątku. Płynność finansowa w I kwartale 2001 r. była na tyle zła, że pożyczek musieli udzielić jej pracownicy. Sytuacja poprawiła się od lipca 2001 r., gdy kontrolę przejął BRE. Pozmeat sprzedał udziały w Milenium Center (ma starą rzeźnię w centrum Poznania) za 40 mln zł (kupił ją podmiot powiązany z BRE) i spłacił część długów.

Mniejszość chce odszkodowania

Akcjonariusze skupieni wokół W. Nowaczyka uważają, że raport PricewaterhouseCoopers jest nieobiektywny. Zaskarżyli uchwałę o wyborze tej firmy na rewidenta, ponieważ od lat współpracuje ona z BRE i bank zapłaci jej za pracę w Pozmeacie. - To bank i współpracujący z nim inwestorzy działali na niekorzyść spółki - powiedziała E. Nowaczyk. Dodała, że jeżeli dojdzie do upadłości Pozmeatu, to akcjonariusze mniejszościowi wystąpią na drogę sądową o wypłatę odszkodowania za poniesione szkody. - W lutym 2002 r. podpisując porozumienie BRE i jego koalicjanci zobowiązali się, że będą dążyć do restruktruzacji spółki i wzrostu wartości akcji. Nie dokonali tego - dodała.

Zadaniem wiceprezesa Jacka Kinowskiego, to akcjonariusze będący w opozycji do BRE dążą do upadłości firmy. - To dzięki bankowi i działającym z nim inwestorom spółka jeszcze funkcjonuje. To od nich dostała wsparcie finansowe - dodał.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »