Wraca temat utraconych zaliczek Orlenu. Prezes ma radę dla Daniela Obajtka

Podczas konferencji wynikowej Orlenu padło pytanie o odzyskanie wielomilionowych zaliczek na ropę, zapłaconych bliżej nieznanym pośrednikom w handlu surowcem za prezesury Daniela Obajtka. Ze słów obecnego prezesa Ireneusza Fąfary wynika, że Orlen nie traci nadziei na odzyskanie przynajmniej części tych pieniędzy. Z ustaleń Interii wynika jednak, że proces ten może być długi i żmudny.

- Poradziłbym panu europosłowi Obajtkowi, żeby na ten temat jak najmniej mówił, bo to jest rzecz, która nie przynosi chwały ani jemu, ani poprzedniemu zarządowi, mówiąc niezwykle dyplomatycznym językiem - tak rozpoczął komentarz na temat utraconych zaliczek na ropę Ireneusz Fąfara.

Przypomnijmy po krótce: szwajcarska spółka zależna Orlenu OTS, która została utworzona za prezesury Daniela Obajtka w sierpniu 2022 r. - wpłaciła w 2023 roku zaliczki pośrednikom na poczet zakupu ropy naftowej - głównie z Wenezueli. Przedpłaty na kwotę ok. 400 mln dolarów, dokonane bez stosownych zabezpieczeń, a więc wbrew standardom rynkowym, trafiły na konta firm, z którymi Orlen nie prowadził wcześniej interesów. Zamówiona ropa nigdy nie została jednak dostarczona, a Orlen boleśnie odczuł skutku finansowe całej sprawy. W kwietniu 2024 r. koncern poinformował o dokonaniu odpisu w skonsolidowanym wyniku na 1,6 mld zł.

Reklama

Były prezes OTS Samer A. przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie został zatrzymany w styczniu 2025 r. w efekcie poszukiwań w oparciu o tzw. czerwoną notę Interpolu. Władze ZEA niedawno odrzuciły jednak wniosek strony polskiej o jego ekstradycję, wskazując, że wniosek ten nie spełnił warunków formalnych.

Czytaj więcej: Samer A. nie trafi na razie do Polski. ZEA odrzuciły wniosek ekstradycyjny

Prezes Orlenu o walce o odzyskanie zaliczek na ropę: Robimy wszystko, co się da

- Wykorzystujemy wszystkie możliwe drogi prawne do tego, żeby odzyskać te pieniądze, które zostały (zapłacone - red.) w sposób skandaliczny, niezgodny z żadnymi zasadami - ale także z zasadami stosowanymi w tej firmie, przez tamten zarząd, zarówno zarząd Orlenu, jak i zarząd OTS-u (...) Nigdy się nie zdarzyło, aby zarząd Orlenu przekazał do mało znanych firm 380 mln dolarów bez żadnych zabezpieczeń. To jest w ogóle niesłychana historia. Sprawdzaliśmy: przez okres, kiedy pan prezes Obajtek był prezesem tej firmy, dokonano około tysiąca dwustu transakcji na ropie i nigdy nie przedpłacano za tę ropę.

- Robimy wszystko, co się da. I mamy nadzieję, że odzyskamy przynajmniej część tych pieniędzy, ale będzie to niezwykle trudne - podkreślił Ireneusz Fąfara. - Korzystamy z pomocy prawnej najlepszych kancelarii światowych, najlepszych biur detektywistycznych, Ministerstwa Spraw Zagranicznych - i będziemy niezłomnie dążyć do tego, żeby odzyskać to, co się da odzyskać.

Prokuratura oczekuje na realizację wniosków o międzynarodową pomoc prawną w sprawie szkody wyrządzonej Orlenowi

Postępowanie w sprawie wyrządzenia szkody spółkom z Grupy Orlen prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie. Pod koniec lipca postanowiliśmy zapytać o jego przebieg. Rzecznik Prokuratury Regionalnej, prokurator Mateusz Martyniuk, poinformował wówczas naszą redakcję, że w toku postępowania wystąpiła ona z wnioskami o udzielenie pomocy prawnej do Szwajcarii, Singapuru oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 

- Celem złożonych wniosków jest m.in. ustalenie, gdzie finalnie trafiły środki pieniężne pochodzące z polskich spółek. Obecnie Prokuratura Regionalna w Warszawie oczekuje na realizację wspomnianych wniosków - przekazał nam prokurator Martyniuk.

Jak wytłumaczyła nam Prokuratura Regionalna w Warszawie, realizacja wniosków o pomoc prawną wystosowanych do państw trzecich może trwać nawet do kilkunastu miesięcy, wiąże się ona bowiem z wieloma czasochłonnymi czynnościami, o które może wnioskować prokurator prowadzący sprawę - np. z przesłuchaniem świadków czy zabezpieczeniem materiałów dotyczących sprawy. Równolegle jednak, niezależnie od oczekiwania na realizację wspomnianych wniosków, prokuratura prowadzi inne czynności związane z postępowaniem dotyczącym działania na szkodę spółek OTS Switzerland GmbH oraz Orlen S.A.

Orlen dąży do odzyskania zaliczek na ropę. Brak komunikatu oznacza brak pieniędzy na koncie

Z pytaniami o ewentualne działania w sprawie pomocy Orlenowi w odzyskaniu utraconych pieniędzy zwracaliśmy się też w lipcu do Ministerstwa Aktywów Państwowych - Orlen jest bowiem objęty przez ten resort nadzorem właścicielskim jako spółka Skarbu Państwa. W odpowiedzi MAP wskazało, że Orlen jako spółka publiczna podlega przepisom dotyczącym informowania akcjonariuszy o wszystkich zdarzeniach mających istotny wpływ na sytuację gospodarczą, majątkową bądź finansową spółki - lub mogących w znaczny sposób wpłynąć na cenę lub wartość notowanych instrumentów finansowych. Obowiązek ten jest realizowany przez publikację tzw. raportów bieżących. 

- Wobec powyższego, Minister Aktywów Państwowych nie dysponuje dodatkowymi informacjami oprócz tych, które zostały przekazane przez zarządy spółek do publicznej wiadomości - przekazało Interii Biznes biuro prasowe MAP.

Biuro prasowe Orlenu poinformowało nas natomiast w połowie lipca, że o zakończeniu konkretnych działań mających związek z procesem odzyskiwania zaliczek koncern poinformuje za pomocą oficjalnego komunikatu, co wpisuje się w narrację MAP. Wpłynięcie wielomilionowej sumy na konto Orlenu spełniałoby definicję "zdarzenia mającego istotny wpływ na sytuację gospodarczą, majątkową bądź finansową spółki", a ona sama - jak każda spółka giełdowa - byłaby zobowiązana podać ten fakt do publicznej wiadomości.

Katarzyna Dybińska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | zaliczki | ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »