Wyjdziemy na "0"
Za 12 miesięcy indeks WIG20 może mieć wartość 3841 pkt - wynika z wyliczeń GP na podstawie uśrednionych wycen akcji spółek go tworzących.
Analitycy są większymi optymistami niż inwestorzy. Indeks WIG20 jest nie tylko poniżej średniej wartości wyliczonej przez GP na podstawie wycen analityków, ale też poniżej wartości wyliczonej z wycen minimalnych.
Jeśli uwzględnimy średnie, w ciągu najbliższych 12 miesięcy WIG20 powinien zyskać - licząc od środy - 30 proc. Gdy założymy, że prawidłowe są najniższe wyceny, potencjał wzrostu jest ograniczony do 2 proc.
Analitycy ING Wholesale Banking prognozują, że rynek w ciągu 12 miesięcy - od końca stycznia - zyska 23 proc. W ocenie Unicredit CA IB za rok indeks będzie miał wartość 3703 pkt. W swym głównym, a więc najbardziej prawdopodobnym, scenariuszu analitycy DM BZ WBK szacują, że w końcu 2008 r. WIG20 wyniesie 3500 pkt.
Styczniowe ostre spadki na giełdzie i lutowe osuwanie się indeksów skłaniają analityków do weryfikowania swoich ocen notowanych na GPW akcji. Z reguły ruch był w jedną stronę - podnoszono zalecenia. Tak np. zrobili w tym tygodniu analitycy Unicredit CA IB w stosunku do akcji PKN Orlen i podnieśli rekomendację tej naftowej spółki ze sprzedaj do trzymaj. Podkreślili przy tym, że w wyniku spadków ceny akcji spółek z sektora powróciły na ziemię, co stwarza szansę na zarabianie na nich.
W gronie spółek, którym podnoszono rekomendacje, była też Telekomunikacja Polska. Tu głównym powodem był ich defensywny charakter, czyli to, że spółka płaci regularnie wysoką dywidendę.
Drugi proces to obniżanie wycen akcji, głównie z powodu korekt prognoz wyników w najbliższych latach. Prognozy uwzględniają m.in. spodziewane spowolnienie gospodarcze w Polsce i możliwą recesję w światowej gospodarce. Obniżki wycen wynosiły kilka, kilkanaście procent. Analitycy Erste obniżyli np. wycenę akcji GTC o 18 proc. do 47 zł, a Unicredit CA IB zmniejszył wycenę akcji Lotosu o 11 proc. do 42 zł, a akcji KGHM o 7 proc. do 130 zł. Z kolei Citigroup zmniejszył wycenę akcji Pekao z 300 zł do 240 zł. Wyceny akcji banków zmniejszyli też analitycy ING Wholesale Banking oraz DI BRE Banku
Były też przypadki podnoszenia wycen, m.in. akcji TP, która opublikowała dobre wyniki za IV kwartał 2007 r., zapowiedziała zwiększenie podstawowej dywidendy o 10 gr (do 1,5 zł) na akcję i przeznaczenie w tym roku 700 mln zł na wykup swoich papierów na giełdzie.
Po podziale banku BPH udało się nam dotrzeć tylko do dwóch wycen małego BPH. Kilku brokerów przestało rekomendować akcje banku, który zapewne zniknie z indeksu WIG20. Analitycy BZ WBK są zdania, że w indeksie pojawią się akcje Getin Holding.
W ocenie analityków, perspektywy polskich spółek są dobre, a spadki dają szanse na przyszłe zyski dla inwestorów długoterminowych.
Jak zauważają analitycy DI BRE Banku, w związku z niepewną sytuacją gospodarek krajów rozwiniętych wzrosła awersja inwestorów zagranicznych do ryzyka także na rynkach rozwijających się. A bez napływu zachodniego kapitału na warszawską giełdę trudno jest marzyć o trwałych wzrostach zwłaszcza w sytuacji, gdy wielu drobnych inwestorów zraziło się do akcji po tym, jak ponieśli straty inwestując pieniądze w funduszach inwestycyjnych. Styczniowe umorzenia jednostek w funduszach inwestycyjnych były rekordowe (11 mld zł), a spodziewany tegoroczny napływ pieniędzy do funduszy będzie kilkakrotnie niższy niż rekordowe 32 mld zł w 2007 roku. Analitycy ING Wholesale Banking sądzą, że warszawska Giełda złapie grunt jeszcze w I kwartale tego roku, ale powrót do wzrostów będzie powolny.
