"Zachowaliśmy się jak kompletne barany"

W Polsce czegoś takiego jeszcze nie było. Prezes funduszu Opera, Maciej Kwiatkowski, napisał do inwestorów do bólu szczery list. Nazywa w nim siebie i swoich ludzi baranami i przeprasza, że utopił większość powierzonych mu pieniędzy - czytamy w sobotnim "Dzienniku".

"Traciliśmy na wszystkim i wszędzie (...) W tej chwili niczego bardziej nie żałuje niż utworzenia opery cztery lata temu (...) zachowaliśmy się w minionym roku jak kompletne barany" - takie treści, między innymi, znalazły się w liście Kwiatkowskiego do inwestorów.

Maciej Kwiatkowski to legenda na polskim rynku inwestycji. Słynie z zamiłowania do ryzykownych inwestycji i niechęci do krępujących procedur bankowych. Zrobił karierę w iście amerykańskim stylu.

Kiedy zakładał Operę w 2004 roku, jego pomysł budził ogromny entuzjazm. W szczycie hossy, pod koniec 2006 roku portfel funduszu warty był niemal 900 mln zł. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. - Łącznie zainwestowałem w Operę ponad 330 tys. zł. Dziś z tego zostało niecałe 150 tys. - mówi Dziennikowi jeden z klientów funduszu.

Reklama

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika"

INTERIA.PL/Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: baranów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »