Zagraniczny popyt na akcje PGNiG
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo z sukcesem zadebiutowało w piątek na GPW. Już za prawa do akcji inwestorzy płacili nawet 4 zł, czyli 34,23% więcej niż cena emisyjna. Popyt, zdaniem analityków, wykreowali inwestorzy instytucjonalni, głównie z zagranicy.
W piątek na warszawskiej giełdzie zadebiutowała kolejna duża państwowa spółka - PGNiG. Gazowy monopolista sprzedał w ofercie publicznej 900 mln akcji po maksymalnej cenie 2,98 zł. Jeszcze przed rozpoczęciem notowań wiadomo było prawie na pewno, że na debiucie będzie można zarobić - analitycy obstawiali, że rynek wyceni papiery na 3,1-3,9 zł. Ogłoszony kurs PDA - aż 4 zł za walor, wyraźnie zaskoczył (na plus) większość zgromadzonych osób w sali notowań GPW. Kurs na otwarciu był bowiem o 34,23% wyższy od ceny emisyjnej.
Zdaniem Pawła Kubiaka z DM BZ WBK, za wysoką ceną stał bardzo duży popyt na akcje ze strony inwestorów instytucjonalnych: zagranicznych i krajowych (a także części detalistów). Podobnego zdania był Robert Wiaderny z DM Millennium, według którego za popytem stali głównie zagraniczni gracze doważający portfele.
W trakcie dnia w wyniku realizacji zysków przez inwestorów indywidualnych kurs osunął się o ok. 5%, by na zamknięciu wynieść 3,81 zł. Oznacza to, że inwestycja w akcje PGNiG była jedną z najbardziej dochodowych w tym roku (zysk wyniósł 27,9%). Rekordowe były też obroty na gazowej spółce - właściciela zmieniło aż 213,8 mln papierów. Wartość obrotu wyniosła 1,7 mld zł.
Debiut PGNiG na tyle skupił uwagę inwestorów, że najwyraźniej "zapomnieli" o pozostałych spółkach - wartość obrotu, z pominięciem debiutanta, wyniosła 0,8 mld zł. Mimo wysokich notowań PGNiG, indeks WIG spadł o 0,54%, do 32734,17 pkt.
Tomasz Brzeziński