Załoga przeciwna redukcji
Giełdowa Tele-Fonika Kable (były Elektrim Kable) chce zwolnić około 20% zatrudnionych. Poinformowała już o planowanej redukcji urząd pracy. Przeciwko decyzji zarządu zamierzają dzisiaj protestować w Ożarowie pracownicy.
Tele-Fonika Kable od kilku tygodni jest kontrolowana prawie w 98% przez myślenicką Tele-Fonikę KFK, której właścicielem jest Bogusław Cupiał. Jej przedstawiciele nie ukrywali, że w najbliższych dwóch latach zamierzają przeprowadzić restrukturyzację giełdowej spółki. - Chcemy obniżyć koszty działalności i poprawić efektywność tej firmy, aby sprostać światowej konkurencji. Planujemy zwolnić od 500 do 540 osób, bo wydajność pracy w Tele-Fonice Kablach jest dużo niższa niż w spółce-matce - powiedział PARKIETOWI Andrzej Bąbaś, pełnomocnik Tele-Foniki KFK.
Andrzej Kuryłowicz, przewodniczący NZSS Solidarność giełdowej spółki, uważa, że nie ma podstaw do tak dużej redukcji zatrudnienia. - Pomimo spadku tempa wzrostu gospodarczego w 2001 r. firma poprawiła wynik finansowy. Zwolnienie prawie 460 osób z zakładu w Ożarowie może doprowadzić do jego likwidacji. Nie jest to uzasadnione, ponieważ fabryka ma zamówienia. Zamierzamy dzisiaj zorganizować pikietę - powiedział.
Tele-Fonika Kable zatrudnia ok. 2,6 tys. osób, a jej grupa kapitałowa ok. 3,3 tys. W 2001 r. przychody firmy wyniosły 1337 mln zł i spadły o ponad 20% w porównaniu z 2000 r. Istotny wpływ na obniżenie sprzedaży miało wyeliminowanie obrotów surowcami i towarami z trzema zależnymi zakładami pracy chronionej.
Giełdowa spółka w ub.r. wypracowała ponad 20 mln zł zysku netto, podczas gdy rok wcześniej poniosła prawie 25 mln zł straty. Wynik Tele-Foniki KFK, zatrudniającej ok. 1,7 tys. osób, za 2001 r. nie został ujawniony. Jej przychody ze sprzedaży wyniosły ok. 1 mld zł.