Zarobili 50 proc. w ciągu roku
Zagranicznym inwestorom kupującym polskie akcje sprzyja nie tylko wzrost kursów, ale także umacniająca się krajowa waluta. Dzięki temu stopy zwrotu wyrażone w ich lokalnej walucie są wyższe.
Dokładnie miesiąc temu WIG20 zakończył lokalną korektę i rozpoczął kolejną falę wzrostową. Tempo zwyżki jest bardzo wysokie - do wczorajszego zamknięcia indeks zyskał 14%. Ale napływający do Polski kapitał zagraniczny sprawił, że znacznie umocnił się złoty. Dzięki temu zmiana indeksu największych spółek wyrażona w walutach obcych jest jeszcze wyższa. Dla amerykańskiego dolara wynosi 18,4%, dla japońskiego jena nawet 19,7%.
Mocny złoty pozwolił zatem inwestorom zagranicznym zarobić nawet 40% więcej niż krajowym. Czasem kursy walut mają bardzo istotny wpływ na stopy zwrotu osiągane przez zagranicznych inwestorów na warszawskiej giełdzie. Umacniający się względem euro dolar sprawia, że 6-miesięczna stopa zwrotu wyrażona w amerykańskiej walucie wynosi 21%, we wspólnym pieniądzu aż 32%. W ciągu roku, bez względu na kraj pochodzenia, zagraniczni inwestorzy mogli zarobić na GPW ponad 50%. W przeszłości, kiedy roczna zmiana indeksu wyrażona w walutach obcych sięgała tego poziomu, narastała chęć do realizacji zysków.
Mimo że zwyżka na warszawskiej giełdzie znacznie przyspieszyła, naszemu rynkowi wciąż daleko do liderów hossy. Z zestawienia sporządzonego na podstawie danych agencji Bloomberg wynika, że od początku roku najmocniej wzrosły indeksy bliskowschodnie. Główne giełdowe wskaźniki ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Egiptu, Kataru, Jordanii i Arabii Saudyjskiej zyskały w osiem i pół miesiąca ponad 100%.
Liczona w ten sposób stopa zwrotu z WIG20 wynosi 34,5% i daje nam 34. miejsce na 100 uwzględnionych indeksów (tylko główne wskaźniki dla danej giełdy). Z giełd europejskich wyprzedzają nas Litwa (72,1%), Rosja (71,5%), Ukraina (63,3%), Rumunia (59%), Węgry (57,4%), Islandia (51,2%), Estonia (45,6%), Czechy (45,3%), Słowacja (44,8%), Bułgaria (42%), Austria (40,8%), Norwegia (40,8%), Cypr (37%) i Łotwa (36,5%). Globalni inwestorzy grają zatem na dwa motywy: ropę naftową i rynki wschodzące.
Tomasz Jóźwik