Zastój na rynku pierwotnym

Bieżący rok będzie najprawdopodobniej najgorszym - od początku działania GPW- pod względem wartości przeprowadzonych ofert publicznych. Analitycy liczą, że w przyszłym roku nastąpi poprawa sytuacji i wiele firm, które odkładały decyzje o publicznej sprzedaży akcji, zdecyduje się wreszcie na ten krok.

Bieżący rok będzie najprawdopodobniej najgorszym - od początku działania GPW- pod względem wartości przeprowadzonych ofert publicznych. Analitycy liczą, że w przyszłym roku nastąpi poprawa sytuacji i wiele firm, które odkładały decyzje o publicznej sprzedaży akcji, zdecyduje się wreszcie na ten krok.

Coraz mniej spółek decyduje się na przeprowadzenie ofert na rynku pierwotnym. KPWiG do obrotu publicznego dopuściła od początku br. emisje 13 firm, z czego zaledwie 9 to nowe spółki. W dodatku nie wszystkim firmom udało się pozyskać kapitał - 3 podmioty nie zdołały uplasować swoich walorów na rynku (ZA Puławy, Emax, Arena). Kolejna firma - Fer - na skutek dekoniunktury zdecydowała o odłożeniu emisji. Lista spółek giełdowych powiększyła się zaledwie o 8 firm: MCI (oferta pod koniec 2000 r.), Tras Tychy, Getin, Hoga, Bank Zachodni, Interia, LPP, GK Invest (spółka ta odłożyła plany emisji, jednak zadebiutowała z dopuszczonymi wcześniej do obrotu giełdowego walorami).

Reklama

Od zeszłego roku, na skutek zmniejszającej się liczby chętnych do wejścia na giełdę, warszawski parkiet zdecydował się na zmianę polityki promocyjnej, przede wszystkim wśród firm z sektora innowacyjnych technologii. Częściowo dzięki tym działaniom aż połowę z 14 debiutów, które miały miejsce w zeszłym roku, stanowiły spółki z segmentu TMT. Działania te prawdopodobnie zaowocowały również wejściem na GPW przedsiębiorstw z sektora nowych technologii. W tym czasie zadebiutowały np. walory Interii, a także funduszu venture capital MCI. Na parkiecie pojawiły się również Getin oraz Hoga.

Na początku czerwca tego roku na giełdę próbowała wejść Arena. Jednak wskutek braku zainteresowania, głównie drobnych inwestorów (zapisali się jedynie na 20% walorów w ich transzy), oferta nie doszła do skutku. Kolejną nieudaną próbę wprowadzenia papierów na GPW podjął Emax. Na przełomie czerwca i lipca br. spółka próbowała sprzedać 1 710 tys. akcji po 48 zł. Mimo obniżenia rekomendowanej przez firmę ceny emisyjnej (pierwotnie 63-75 zł), nie znalazło się wystarczająco wielu chętnych, by emisja doszła do skutku.

Marek Świętoń, analityk ING BSK Asset Management

Do końca tego roku niewiele firm zdecyduje się na przeprowadzenie ofert publicznych. Nie ma co liczyć na sprzedaż pakietów akcji znajdujących się obecnie w posiadaniu MSP. Również firmy prywatne nie będą raczej skłonne sprzedawać teraz swoich walorów. Pewnej poprawy należy oczekiwać najwcześniej na początku przyszłego roku. Rynek pierwotny będzie jednak powoli się rozwijał, pierwsze zakończone sukcesem emisje mogą bowiem zachęcić kolejne firmy do przeprowadzania publicznych ofert.

Nie powiodły się również plany Ministerstwa Skarbu odnośnie do wprowadzenia na parkiet Zakładów Azotowych Puławy. Na warszawską giełdę miało trafić ponad 26,3% akcji firmy. Aldona Kamela-Sowińska, minister skarbu państwa, zapowiadała kilka tygodni temu, że kolejna próba publicznej sprzedaży akcji zostanie podjęta we wrześniu. Jednak ministerstwo milczy na ten temat.

- Nie mamy w sprawie ZA Puławy nowych informacji, więc prawdopodobnie żadne decyzje dotyczące tej firmy nie zostały podjęte - powiedziała PARKIETOWI Teresa Zalewska z biura prasowego MSP. Przypomnijmy, że prospekt emisyjny chemicznego przedsiębiorstwa jest ważny do końca bieżącego roku. Spółki o podobnym profilu działalności, czyli kontrolowane przez SP-ZCh Police, ZA Kędzierzyn oraz ZA w Tarnowie-Mościcach zostaną sprzedane inwestorom branżowym. Zdaniem analityków, przedsiębiorstwa o ścisłej specjalizacji chemicznej nie powinny być sprzedawane w otwartej ofercie publicznej. Najlepszym sposobem ich prywatyzacji jest bowiem sprzedaż innej firmie o zbliżonym charakterze działalności.

MSP musi poczekać

Na giełdę w tym roku miały trafić pakiety akcji TP SA, KGHM i PZU. Najprawdopodobniej jednak plany prywatyzacyjne zostaną zrealizowane w przyszłym roku. Najmniejsze zagrożenie ofertą publiczną odczuwają akcjonariusze PKN ORLEN. Rząd zgodził się bowiem warunkowo na sprzedaż 17,6--proc. pakietu akcji spółki węgierskiemu koncernowi MOL. Jeżeli Węgrzy kupią ten pakiet, to MSP nie będzie przeprowadzało otwartej oferty.

Na rynek trafi jeszcze pakiet akcji TP SA. Przypomnijmy, że MSP podpisało niedawno z konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding umowę o sprzedaży pakietu akcji narodowego operatora. Rząd zgodził się kilkanaście dni temu na przesunięcie publicznej oferty z września najpóźniej na grudzień. Zdaniem analityków, jest jednak bardzo prawdopodobne, że zostanie przełożona na przyszły rok.

Wciąż niejasny jest los ok. 15% akcji KGHM. Zdaniem większości analityków, emisja akcji miedziowego koncernu zostanie przeprowadzona najwcześniej w przyszłym roku. Również 2002 rok to najbardziej prawdopodobny termin publicznej sprzedaży walorów największego polskiego ubezpieczyciela - PZU. Zgodnie z zapowiedziami obecnej minister skarbu, na GPW miałoby trafić 34% akcji firmy.

Nowe oferty starych spółek

Dekoniunktura panująca na GPW spowodowała, że nie tylko przedsiębiorstwa, mające giełdowe aspiracje, przełożyły swoje plany. Również firmy, których walory są już notowane na warszawskim parkiecie, z dużą ostrożnością podchodziły do możliwości pozyskania środków przez podwyższenie kapitału.

Nowe akcje sprzedało w tym roku niewiele firm. Jedną z nich była np. Poligrafia. Publiczna sprzedaż akcji kieleckiej spółki została jednak poprzedzona długimi rozmowami z funduszami, które ostatecznie kupiły nowe walory (warte ok. 34 mln zł). W bieżącym roku również Szeptel uplasował na rynku część oferowanych walorów, z czego firma uzyskała w sumie ponad 78 mln zł. Jednak przeprowadzeniu subskrypcji towarzyszył bardzo wysoki koszt usług doradczych i finansowych, który wyniósł ponad 3 mln zł.

W tym roku do obrotu giełdowego weszło też sporo akcji, przyznanych wcześniej w ramach różnego rodzaju premii. Zwiększył się np. free-float akcji PKN ORLEN. Zmiana była jednak niewielka, na rynku zadebiutowały papiery przyznane akcjonariuszom w ramach premii. Stanowią one ok. 0,5-proc. udział w kapitale akcyjnym koncernu. Na rynku znalazło się również więcej akcji Agory. W lipcu do obrotu giełdowego wprowadzono ok. 2,8 mln walorów, czyli ok. 5% kapitału. Jest to z kolei wynik realizacji programu pracowniczego.

Gorzej nie tylko w Polsce

Zmniejszenie liczby ofert publicznych dotknęło nie tylko polski rynek kapitałowy. Liczba pierwotnych ofert publicznych, np. w Wielkiej Brytanii, zmniejszyła się w trzecim kwartale o ponad połowę w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, a po terrorystycznym ataku na USA tylko jedna spółka zdecydowała się na giełdowy debiut. Sytuacja znacznie pogorszyła się również w innych państwach. We Francji np. tamtejsza komisja papierów wartościowych zamierza złagodzić zasady przeprowadzania pierwotnych ofert publicznych w odpowiedzi na zastrzeżenia spółek i banków, że zbyt długa procedura dopuszczeniowa nie pasuje do dzisiejszych panujących warunków.

W KPWiG czeka 16 prospektów

Większej liczby ofert publicznych inwestorzy mogą się spodziewać już w przyszłym roku. Obecnie w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na rozpatrzenie czeka 16 prospektów emisyjnych oraz 4 memoranda informacyjne.

W KPWiG znajduje się m.in. prospekt grupy ITI. Spółka uzależnia jednak termin debiutu na GPW od sytuacji na polskim rynku kapitałowym. Jednocześnie w przypadku, gdyby dekoniunktura utrzymywała się dłużej, firma nie wyklucza rezygnacji z giełdowych planów i deklaruje chęć szukania alternatywnych rozwiązań. Na dopuszczenie do obrotu publicznego czeka również Optimus Technologie (część notowanego już Optimusa). Zarząd tej firmy spodziewa się, że spółka może zadebiutować na GPW jeszcze w grudniu tego roku.

- Dekoniunktura na GPW powoduje, że firmy, planujące sprzedać akcje w ofercie publicznej, często decydują się na odłożenie planów emisji na korzystniejszy okres. Niektóre jednak postanawiają zaryzykować. Ale, jak pokazują tegoroczne przykłady Areny, Emaksu czy Puław, rynek nie jest w stanie wchłonąć nowych walorów, nie tylko z sektora IT. Również spółki z sektora starej ekonomii miały problemy ze sprzedażą akcji. Być może spółki zdobędą kapitał w momencie poprawy koniunktury giełdowej. Do tej pory jednak pozostaje im tylko czekać...

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | plany | Puławy | MSP | firmy | GPW | skarbu | przedsiębiorstwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »