Zbliża się opodatkowanie inwestycji giełdowych

Najprawdopodobniej w III kwartale bieżącego roku poznamy propozycje rządu dotyczące opodatkowania dochodów osiąganych na giełdzie. Obietnicę taką złożył Jacek Bartkiewicz, wiceminister finansów. Na razie nie wiadomo, jak podatek ten będzie wyglądać.

Najprawdopodobniej w III kwartale bieżącego roku poznamy propozycje rządu dotyczące opodatkowania dochodów osiąganych na giełdzie. Obietnicę taką złożył Jacek Bartkiewicz, wiceminister finansów. Na razie nie wiadomo, jak podatek ten będzie wyglądać.

Z końcem 2003 roku upływa termin zwolnienia podatkowego dochodów osiąganych na giełdzie papierów wartościowych. W przeszłości termin ten przesuwany był już wielokrotnie. Tym razem wydaje się, iż inwestorzy giełdowi nie mają co liczyć na kolejne odroczenie wyroku, choćby ze względu na fatalny stan finansów państwa.

O tym, iż okres wakacji podatkowych nieuchronnie się kończy, przypomniał Jacek Bartkiewicz, wiceminister finansów. Na szczęście deklaruje on, iż rządowi zależy na konstruowaniu stabilnego i przewidywalnego systemu podatkowego, tak aby podatnicy nie byli po raz kolejny zaskakiwani w ostatniej chwili.

Reklama

- W związku z tym będziemy się starali, aby inwestorzy możliwie jak najwcześniej dowiedzieli się, co ich czeka. W ten sposób z dużym wyprzedzeniem będą mogli uwzględnić nowy czynnik w decyzjach inwestycyjnych - powiedział Jacek Bartkiewicz podczas zorganizowanej przez GPW i KDPW konferencji poświęconej polityce gospodarczej państwa wobec rynku kapitałowego.

Pytany przez PARKIET o to, kiedy konkretnie będzie można poznać propozycje rządowe, J. Bartkiewicz stwierdził, że powinien to być III kwartał 2002 roku. - Za wcześnie jest jednak, by już teraz mówić, czy będzie to opodatkowanie obrotu czy zysków kompensowanych ze stratami. Jeżeli sytuacja budżetowa będzie dobra, to raczej zwycięży ta druga propozycja. W opinii środowiska jest bowiem korzystniejsza dla inwestorów. Jeśli jednak nie, to należy spodziewać się, że opodatkujemy obrót papierami - wyjaśnił Jacek Bartkiewicz. Nie chce on także wypowiadać się na temat ewentualnej wysokości podatków.

Obie formy opodatkowania zysków giełdowych mają swoje złe i dobre strony. Kompensowanie zysków ze stratami oznacza, iż inwestor, który zakończy dany rok podatkowy "na minusie", nie zapłaci podatku. Dojdą jednak dla niego i dla jego biura maklerskiego nowe komplikacje. Po pierwsze trzeba będzie prowadzić dodatkową księgowość. Po drugie zapewne do wypełnienia dojdzie jeszcze jeden PIT. Po trzecie, jeśli pracę tę postanowi odrobić za niego broker, potrzebna będzie modyfikacja systemu informatycznego. To zaś zawsze oznacza dodatkowe koszty i utrudnienia.

Pozostają jeszcze kwestie sposobu poboru podatku. Czy raz na rok, czy zaliczki miesięczne, a może kwartalne. Czy zyski wyliczać według zasady: pierwsze weszło - pierwsze wyszło, czy może: ostatnie weszło - pierwsze wyszło.

Ma to ogromne znaczenie, przy skupowaniu pakietu danej spółki w wielu transakcjach. Jeśli bowiem przyrównamy dochód ze sprzedaży po cenie np. 105 zł, do cen zakupu pierwszych akcji (np. po 100 zł), to na każdym walorze osiągamy 5 zł zysku. Wówczas płacimy podatek. Z kolei przyrównując do ceny zakupu z kolejnych transakcji (np. 120 zł) - ponosimy straty i unikamy podatku.

Pozostaje jednak wiele pytań bez odpowiedzi. Co z inwestycjami przekraczającymi granicę poszczególnych lat? Czy zaliczać w koszty wielkość płaconych prowizji? Jeśli tak, to w jakiej wysokości? Jakie konsekwencje będą grozić za pomyłki?

Druga zasada jest znacznie prostsza w egzekwowaniu podatku. Wystarczy pobranie ułamka wartości każdej transakcji przy okazji naliczania prowizji maklerskich. Taka opłata skarbowa w wysokości 0,5% obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Główną wadą tej formy jest niestety to, iż podatek płaci się od każdej inwestycji. Także tej stratnej.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »