Zdaniem KPWiG Elektrim jest wypłacalny
KPWiG, Vivendi oraz zarząd Elektrimu opowiadali się za oddaleniem wniosku o upadłość holdingu. Obligatariusze nie zmienili zdania - i wciąż jej żądali. Sąd nie przychylił się jednak do żądania wierzycieli warszawskiej spółki i najpierw odrzucił wniosek o powołanie biegłego, który miał zbadać jej finanse, a następnie otworzył postępowanie układowe.
Wczoraj została wznowiona rozprawa dotycząca równoległego rozpatrzenia wniosków o ogłoszenie upadłości Elektrimu oraz o otwarcie postępowania układowego. Zarówno obligatariusze, jak i Elektrim podtrzymali swoje stanowiska. Obecny na rozprawie przedstawiciel KPWiG opowiedział się natomiast za oddaleniem wniosku o ogłoszenie upadłości Elektrimu. Podkreślił, że majątek spółki przewyższa jej zobowiązania. Podobnego zdania jest francuski koncern Vivendi. - Chce on otwarcia postępowania układowego spółki. Mamy to potwierdzone na piśmie przez przedstawicieli Vivendi, którzy są w radzie nadzorczej Elektrimu - stwierdził Jacek Walczykowski, wiceprezes Elektrimu.
Na początku rozprawy sąd oddalił wniosek o przesłuchanie przedstawiciela obligatariuszy i przystąpił do przesłuchania Waldemara Siwaka, pełniącego obowiązki prezesa zarządu spółki. - Bilansowa wartość aktywów wynosi 3,2 mld zł, a zobowiązania wymagalne 2 mld zł. Zobowiązania niewymagalne nie są zawarte w bilansie, a zobowiązania warunkowe pozabilansowe są na poziomie około 200 mln zł - stwierdził Waldemar Siwak. Potwierdził również, że przyczyny problemów z płynnością finansową są takie, jakie podał na poprzednim posiedzeniu sądu wiceprezes Jacek Walczykowski. - Moglibyśmy spłacić teraz wszystkich wierzycieli poza obligatariuszami, mamy 580 mln zł wolnych środków - powiedział przesłuchiwany Waldemar Siwak. Dodał ponadto, że, jego zdaniem, wartość rynkowa aktywów przy normalnym trybie sprzedaży zdecydowanie przekracza wszystkie zobowiązania.
- Dopuszczamy teraz możliwość przedstawienia innych propozycji układowych. Dodatkowym czynnikiem jest m.in. wsparcie nowego inwestora finansowego, jakim jest BRE - powiedział prezes Elektrimu. W momencie otwarcia układu, według deklaracji przedstawicieli warszawskiego holdingu, zarząd spółki będzie się starał osiągnąć kompromis z wierzycielami. Zdaniem Waldemara Siwaka, jednym z rozwiązań może okazać się podwyższenie kapitału. Dopuszcza on również możliwość sprzedaży części aktywów spółki. - Elektrim ma zdolność kredytową - może się refinansować, są aktywa, które można zastawić - powiedział na środowej rozprawie. - Banki byłyby skłonne wrócić do rozmów o refinansowaniu, gdyby zostało otwarte postępowanie układowe - zakończył Waldemar Siwak.
Po zakończeniu wystąpienia prezesa Elektrimu Waldemara Siwaka, sąd zarządził przerwę, aby rozpatrzeć wniosek o powołanie biegłego rewidenta do wyceny wartości aktywów Elektrimu, czego domagali się KPWiG i obligatariusze. Sąd odrzucił jednak ten wniosek. - Elektrim przedstawił audyt spółki, przeprowadzony przez firmę Andersen, który potwierdza generalnie, że księgi handlowe Elektrimu są prowadzone prawidłowo - uzasadnił tę decyzję sąd. Ostatecznie sąd otworzył postępowanie układowe i na 13 lutego ustalił termin sprawdzenia wierzytelności. Wyrok jest prawomocny.
Michał Śliwiński, Michał Nowacki