Zelmer obala mit Amiki
Kapitalizacja Amiki, jednego z najbardziej znanych w Polsce producentów sprzętu AGD, spadła we wtorek poniżej 200 mln zł. Tymczasem wartość Zelmera, drugiej spółki z tej branży na giełdzie, zbliża się do 1 mld zł. Taka dysproporcja może dziwić, bo przychody Zelmera są kilka razy mniejsze niż wielkopolskiego potentata w produkcji kuchenek czy pralek. Dla inwestorów najważniejsze są jednak zyski i rozwój firm.Tu Amica pozostaje wyraźnie w tyle za spółką słynącą z odkurzaczy i robotów kuchennych.
Amica i Zelmer działają na rynku AGD. Pierwsza spółka jest potentatem na rynku dużego AGD, a druga świetnie sobie radzi w tzw. niszy małego AGD. I tu właściwie kończą się między nimi podobieństwa. Ich kondycja jest diametralnie różna. Amica, która od dłuższego czasu ma problemy z rentownością, nie cieszy się zainteresowaniem inwestorów. Zelmer, poprawiając wyniki, systematycznie buduje swoją wartość.
Dysproporcja w wartości obu spółek zaskakuje, tym bardziej że rynki małego i dużego AGD rozwijają się w podobnym tempie. W II kwartale sprzedaż dużego sprzętu AGD skoczyła o 25 proc. i wyniosła 800 mln zł. Znaczący wzrost wywołał głównie wzmożony popyt na sprzęt do zabudowy. Niemal równie szybko rozwija się rynek małego AGD. Po dwóch kwartałach 2007 r. jego wartość wzrosła o 21,7 proc., do 537 mln zł.
Popyt na artykuły AGD musi rosnąć, skoro zwiększa się popyt konsumpcyjny przy boomie mieszkaniowym. W minionym kwartale i dwóch poprzednich wyraźnie poprawiły się oceny obecnych warunków do dokonywania ważnych zakupów przez gospodarstwa domowe. Konsumentów nastawionych optymistycznie do zakupów jest więcej niż pesymistów.
Na razie z koniunktury pełnymi garściami czerpie Zelmer. W II kwartale udało mu się zwiększyć przychody o 27 proc. Wśród produktów największą dynamikę zanotowano w kategorii odkurzaczy (+45 proc.) i sokowirówek (+38 proc.). Silnym wsparciem okazała się także sprzedaż eksportowa. Tu spółka osiągnęła 34-procentowy wzrost. Rzeszowskiej grupie udało się zwiększyć marże na sprzedaży oraz marże EBITDA.
Przychody Amiki też rosną. W II kwartale sprzedaż wzrosła na rynku krajowym o 25 proc. Sprzedaż eksportowa wzrosła o 36 proc. Mimo ogólnego wzrostu przychodów o 22 proc. wielkopolska grupa nie uchroniła się od strat. Marże Amiki zjada wzrost cen surowców, zapoczątkowany w 2006 r., oraz spadek kursu euro. Na skonsolidowaną stratę wpłynęła też działalność klubu sportowego KKS Lech.
Gdy spojrzymy na notowania Amiki i Zelmera, doskonale widać, że rynek świetnie wyczuwa, jak mogą się spisywać producenci AGD. Finanse Amiki kuleją, więc kuleje także jej kurs. Od początku roku jej wartość rynkowa spadła z 250 mln zł do niecałych 200 mln zł. Zelmer był wart mniej więcej tyle na początku 2005 r., gdy wchodził na warszawską giełdę. Teraz jego wycena wynosi około 1 mld zł przy przychodach 340 mln zł. W Amice jest odrotnie. Sprzedaż firmy regularnie od kilku lat przekracza 1 mld zł. Wskaźnik C/S dla Amiki wynosi 0,15 i jest jednym z najniższych na rynku. Ten sam wskaźnik dla Zelmera oscyluje wokół 2,5 i jest znacznie powyżej średniej na rynku (1,7).
Maciej Zbiejcik