Zgoda na upublicznienie JSW po porozumieniu
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) podtrzymali w czwartek swoje wcześniejsze stanowisko, że zgoda załogi na upublicznienie spółki może nastąpić dopiero po podpisaniu porozumień, spełniających związkowe postulaty.
Związki z rezerwą przyjęły decyzję ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, który podpisał w czwartek uchwały walnego zgromadzenia dotyczące zgody na upublicznienie JSW. Firma złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny w związku z planowaną na czerwiec publiczną ofertą akcji.
Związkowcy mówią, że czują się pionkiem w rozgrywce politycznej. W wieczornym komunikacie rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego Piotr Szereda zapowiedział, że komitet zbierze się w piątek o godz. 10; potem ogłosi swoje oficjalne stanowisko i decyzje o dalszych działaniach.
- Mamy uzgodnione prawa pracownicze, w tym 10 lat gwarancji zatrudnienia. Podtrzymujemy jednocześnie swoje stanowisko, wyrażone na Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach, że pracownicy wyrażą zgodę, lub nie, na ewentualne upublicznienie - prywatyzację dopiero po podpisaniu stosownych porozumień - zaznaczył Szereda.
Dodał, że porozumienia te powinny zapewniać wprowadzenie zmian w statucie JSW, zabezpieczających realizację postanowień strategii dla górnictwa do 2015 roku, gwarancje utrzymania pełnego władztwa korporacyjnego Skarbu Państwa w JSW oraz gwarancje powoływania członków rady nadzorczej i członka zarządu spółki z wyboru załogi.
Chodzi również o gwarancje wydania wszystkim pracownikom akcji pracowniczych oraz uzgodnienia zasad podziału walorów pomiędzy osoby uprawnione oraz pracowników nieuprawnionych, a także o uzyskanie wzrostu wynagrodzenia zasadniczego w JSW o 10 proc.
Zarówno Szereda, jak i wiceszef Solidarności w JSW Roman Brudziński zapewniają, że związkowcy nadal są gotowi do rozmów w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego; jak dotąd kolejnego terminu spotkania nie wyznaczono.
Związkowcy - jak ocenił Brudziński - z jednej strony spodziewali się, że wicepremier Pawlak konsekwentnie nie zgodzi się na upublicznienie JSW bez wcześniejszego porozumienia ze stroną społeczną, z drugiej strony otrzymywali sygnały o naciskach politycznych na ministra gospodarki w tej sprawie.
- Czujemy się trochę pionkiem w rozgrywce politycznej. Wiele wskazuje na to, że wprowadzenie JSW na giełdę stało się kartą przetargową w polityce. To nas niepokoi - powiedział Brudziński, zastrzegając, że obecnie trudno powiedzieć, jakie działania podejmie w związku z tym strona społeczna.
- Nie będziemy walić głową w mur - powiedział Brudziński, pytany, czy decyzja ministra gospodarki może spowodować kolejną falę protestów w spółce. Zastrzegł, że związkowcy muszą spokojnie przeanalizować sytuację i powtórzył, że są gotowi do wznowienia rozmów w ramach WKDS.
Wcześniej związki i zarząd porozumiały się w sprawie gwarancji pracowniczych (m.in. gwarancji zatrudnienia), bliskie jest też porozumienie w sprawie zmian w statucie JSW, zapewniających dominację Skarbu Państwa w spółce. Jednak związkowcy wciąż mają wątpliwości co do rozwiązań dotyczących akcji pracowniczych. Chcą też, aby pieniądze z giełdy zasiliły nie tylko Skarb Państwa, ale także spółkę.