Złoty chyli się ku przepaści?

Ostatni tydzień przed świętami przyniósł sporą zmienność na rynkach walutowych. O wahaniach na rodzimym rynku decydował przebieg notowań pary euro/dolar.

Ostatni tydzień przed świętami przyniósł sporą zmienność na rynkach walutowych. O wahaniach na rodzimym rynku decydował przebieg notowań pary euro/dolar.

Ale też widać, że zagraniczni inwestorzy nie darzą naszej waluty zbyt wielkim zaufaniem, bowiem złoty od ostatnich kilku tygodni osłabia się bez względu na to, czy traci akurat euro do dolara czy odwrotnie. Decydują oczywiście obawy przed jakimikolwiek inwestycjami, a po drugie rynek nie jest przekonany, czy nie będzie potrzebna korekta ustawy budżetowej, bo jej założenia - zwłaszcza po stronie wpływów - wydają się być zbyt optymistyczne.

Na koniec tygodnia dolara wyceniano na 2,92 PLN - o 0,8 proc. mniej niż przed tygodniem, ale w międzyczasie był też o 10 groszy tańszy. Euro podrożało do 4,08 PLN czyli o 3,7 proc. (maksymalnie drożało do 4,19 PLN). Frank zaś kończy tydzień na 2,64 PLN - o 5,8 proc. drożej niż przed tygodniem. W trakcie tygodnia sięgał nawet 10 groszy wyżej.

Reklama

Rynek podejrzewał,

że Fed może obniżyć stopy nawet o 75 pkt bazowych i przygotowywał się do tego przeceniając dolara. Cięcie stóp było jednak głębsze, więc dolar tracił nawet mocniej. W szczytowym momencie za euro płacono już 1,47 USD - najwięcej od trzech miesięcy. Tu kurs odbił się od średniej z ostatnich 45 sesji. Poza tym, w ciągu siedmiu dni notowań, dolar spadł do euro o 12 proc. i należało się liczyć z możliwością realizacji zysków.

Ta ściągnęła kurs euro z powrotem poniżej 1,40 USD w piątkowe popołudnie. W sumie jednak dolar stracił przez te pięć dni ponad 4 proc. do euro. Niemal tyle samo stracił funt, który wyceniany jest już niemal na tym samym poziomie co euro (0,95 funta za euro), ponieważ rynek spodziewa się dalszych obniżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, nawet do poziomu 0 proc.

Rynek obligacji

Słabsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej znacznie przybliżyły nas - przynajmniej w komentarzach ekonomistów - do obniżki stóp procentowych już na wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. A rynek obligacji tę obniżkę zaczyna dyskontować, w czym nie przeszkadza mu nawet osłabienie złotego. Na koniec tygodnia rentowność obligacji dwuletnich wyniosła 5,40 proc., czyli o 25 pkt mniej niż tydzień temu, a 10-letnich 5,56 proc. (spadek o 9 pkt).Trzymiesięczna stopa WIBOR, która jest podstawą naliczania oprocentowania większości złotowych kredytów hipotecznych spadła o 4 punkty do 6,45 proc.

Amerykańskie obligacje

nadal umacniały się w ostatnich dniach, ponieważ inwestorzy finansowi chcą mieć na koniec roku w portfelach jak najwięcej bezpiecznych papierów. Ze stanu portfela na 31 grudnia przyjdzie im się bowiem tłumaczyć przed klientami, których pieniędzmi zarządzają. Ale w piątek sytuacja nieco się zmieniła, ponieważ amerykańskie koncerny samochodowe uzyskały wsparcie rządu, co oczywiście będzie wiązało się ze zwiększoną emisją zadłużenia. Mimo piątkowego spadku cen na koniec tygodnia rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 0,71 proc. - o 6 pkt mniej niż tydzień wcześniej, a 10-letnich 2,13 proc. (wobec 2,60 proc. w zeszły piątek). W Europie takich wydatków nie ma, a rynek czeka na kolejne cięcia stóp w EBC, zatem obligacje drożały przez cały tydzień. Rentowność papierów dwuletnich niemieckiego rządu spadła do 1,86 proc. (o 25 pkt), a 10-letnich do 2,97 proc. (o 17 pkt).

Rynek akcji

Początek tygodnia bardzo przypominał to, co oglądaliśmy też w poprzedni poniedziałek i wtorek . Po dwóch sesjach indeks WIG20 zyskiwał już ok. 5 proc. by do końca tygodnia prawie cały ten zysk roztrwonić. Po prawdzie, decydujący cios sprzedający zadali już w środę, kiedy realizowano zyski z wcześniejszych zwyżek, a na końcowym fixingu ponownie byliśmy świadkami zasypania rynku zleceniami sprzedaży, pod którymi WIG20 ugiął się o kolejne 1,5 proc.

Czwartek i piątek to już sesje bezbarwne, mimo że w piątek wygasały kontrakty terminowe na WIG20, a Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegała przed możliwą manipulacją kursami tego dnia. W skali tygodnia WIG20 zyskał 0,9 proc., a WIG stracił 0,35 proc. mWIG sWIG spadły po ok. 2,7 proc., a obroty na całym rynku akcji wyniosły zaledwie 5,14 mld PLN.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: WIG | WIG20 | złoty | rentowność | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »