Złoty najmocniejszy od VI 2002
Czwartkowy poranek był korzystny dla złotego, który nadal się umacnia. Rynek będzie testował poziom 3,80 zł za euro, który może zostać pokonany już w czwartek - uważają analitycy. W ocenie Marka Zubera szefa doradców ekonomicznych premiera, w końcu tego roku złoty może się umocnić do poziomu 3,50 za euro, a dolar może kosztować poniżej 3 złotych.
W czwartek po godzinie 9.20 euro wyceniano na 3,8070 zł wobec 3,82 zł w środę na zamknięciu, a dolara na 3,1420 zł wobec 3,1630 zł.
Natomiast euro po godzinie 9.20 kosztowało 1,2086 dolara wobec 1,2083 dolara w środę.
"Na rynkach nadal panuje duży optymizm, inwestorzy kupują złotego i obligacje. Warto zwrócić uwagę na fakt, że rentowność papierów dziesięcioletnich spadła już poniżej 5 proc." - powiedział Tomasz Zdyb, analityk w Pekao SA.
Na rynku długu w czwartek około godziny 9.20 dochodowość dwuletnich papierów wynosiła 4,47 proc. wobec 4,49 proc. w środę, pięcioletnich 4,80 proc. wobec 4,89 proc., a dziesięcioletnich 4,97 proc. wobec 5,01 proc.
KOMENTARZ: Zdaniem analityków walutowych, nie to, że złoty się umacnia może być problemem.
Problemem może być to, że będzie się umacniać zbyt szybko. Obecna sytuacja wywołana jest przez inwestorów zagranicznych operujących na rynkach wschodzących - gracze sądzą, że cykl podwyżek stóp w USA kończy się, dlatego zwiększa się zaangażowanie w naszym regionie - twierdzą eksperci. Również na rynku długu utrzymują się dobre nastroje, w czym pomaga kurs złotego. "Do tego dochodzi korzystna atmosfera na zachodnich rynkach obligacji. Są też oczekiwania na cięcia stóp procentowych twierdzą analitycy.