Złoty wrażliwy na interwencje

Choć na początku sierpnia złoty świeci pełnym blaskiem, odrabiając w ekspresowym tempie niedawno poniesione straty do głównych walut, to ekonomiści i analitycy ankietowani przez ?PB? są zgodni, że obecnych poziomów nie uda się utrzymać do końca sierpnia.

Choć na początku sierpnia złoty świeci pełnym blaskiem, odrabiając w ekspresowym tempie niedawno poniesione straty do głównych walut, to ekonomiści i analitycy ankietowani przez ?PB? są zgodni, że obecnych poziomów nie uda się utrzymać do końca sierpnia.

Średnia prognoz wskazuje, że za miesiąc za euro trzeba będzie zapłacić 4,11 zł, za dolara 3,38 zł, a za franka szwajcarskiego 2,64 zł. To poziomy o kilka groszy wyższe niż wczoraj na zamknięciu handlu na rynku międzybankowym. Skąd więc przekonanie o nieuchronności deprecjacji waluty?

Ekonomiści najczęściej wskazują na wzrost ryzyka politycznego, choć raczej już nie w kontekście obaw o to, czy ktoś inny niż PO i PiS będzie rządził po wyborach, ale o to, jak będzie się układać współpraca między przyszłymi koalicjantami i jak wpłynie to na kształt programu gospodarczego nowego gabinetu. Drugim negatywnym czynnikiem dla złotego jest bliski koniec (lub zamrożenie na pewien czas) cyklu obniżek stóp procentowych, co przekłada się na mniejszy popyt na polskie obligacje. Ich rentowności w ciągu miesiąca wzrosły - w zależności od terminu zapadalności - o 15-30 pkt baz. Analitycy zwracają uwagę, że realne stopy w Polsce są wciąż atrakcyjne, perspektywy gospodarki dobre, a apetyt zagranicznych inwestorów na ryzyko rynków wschodzących ostatnio się poprawił.

Reklama

Złotego wzmocniły w ostatnich dniach m.in. transakcje, jakie na rynku międzybankowym przeprowadzało Ministerstwo Finansów (MF). Wymieniono środki z emisji obligacji na rynkach zagranicznych, w sumie wartych kilkaset milionów euro. Przedstawiciele resortu odżegnują się co prawda od użycia słowa interwencja, jednak na mało płynnym, wakacyjnym rynku taka porcja walut nie może przejść bez echa. MF nie wykluczyło przeprowadzenia kolejnych tego typu operacji. Naturalnie należałoby się ich spodziewać przy wyższych poziomach notowań złotego, co może hamować ewentualne spadki.

W ubiegłym miesiącu bezapelacyjnym zwycięzcą ankiety PB okazał się Marcin Mróz, ekonomista Societe Generale, który nie pomylił się nawet o grosz w prognozie kursu euro i dolara, a kurs CHF/PLN przestrzelił zaledwie o jeden grosz. W tym miesiącu - z racji urlopu - nie wziął jednak udziału w naszym typowaniu.

Kamil Zatoński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: wrazliwa | ekonomiści | złoty | analitycy | Interwencje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »