Złoty wyhamowuje spadki
Po poniedziałkowym tąpnięciu na rynku polska waluta i dług wyhamowały spadki, a analitycy spodziewają się nawet niewielkiego odreagowania.
Tydzień na rynku walutowym i długu nie rozpoczął się optymistycznie. Za sprawą wyprzedaży na rynkach wschodzących złoty stracił ponad 2 proc. na wartości, a rentowności długu wzrosły nawet o kilkanaście punktów. Jednak wtorkowy poranek przyniósł uspokojenie i nawet lekkie umocnienie złotego. Rano za euro na rynku walutowym płacono 3,9140 zł wobec 3,9310 zł rano, a za dolara 3,0550 zł wobec 3,0710 zł. "Ciągle w grze mamy sytuację na rynkach emerging, a tutaj sytuacja polepszyła się.
Spadki wyhamowały, co przekłada się na polski rynek. Przychodzi chwila stabilizacji, a możliwe, że i odreagowania" - powiedział analityk Pekao SA Tomasz Zdyb. Niekorzystnie na złotego i inne waluty regionu wpływała kondycja tureckiej liry, która osłabiła się w ciągu ostatnich dni o 10 proc. do euro. Na rynku długu sytuacja ustabilizowała się. "Na długu zaciążyła inflacja, której wskaźnik sprawił, że mało kto jeszcze wierzy w obniżki" - powiedział Zdyb.
GUS podał w poniedziałek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 0,7 proc. w stosunku do kwietnia 2005 roku, a w porównaniu z marcem 2006 roku ceny wzrosły o 0,7 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP w maju oczekiwali, że w ujęciu rocznym inflacja ukształtuje się na poziomie 0,6 proc., natomiast w ujęciu miesięcznym wyniesie 0,5 proc. Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,42 proc. wobec 4,48 proc. na zamknięciu. Dochodowość papierów pięcioletnich wyniosła 5,08 proc. wobec 5,12 proc., a dziesięcioletnich 5,33 proc. wobec 5,35 proc.
