Zysk netto JSW grubo poniżej konsensusu
Zysk netto Jastrzębskiej Spółki Węglowej, przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej, wyniósł w trzecim kwartale 2017 roku 360,4 mln zł - podała spółka w raporcie. Konsensus analityków zakładał 552,1 mln zł zysku.
Oczekiwania analityków co do wyniku netto wahały się w przedziale od 474,8 mln zł do 600 mln zł zysku.
Zysk operacyjny grupy w trzecim kwartale wyniósł ponad 463,8 mln zł. Konsensus PAP zakładał zysk EBIT na poziomie 689,8 mln zł. W trzecim kwartale 2016 roku grupa JSW zanotowała 142,7 mln zł straty operacyjnej.
Według wyliczeń PAP Biznes zysk EBITDA wyniósł 670,1 mln zł wobec oczekiwań analityków na poziomie 868,7 mln zł.
Przychody sięgnęły 1,991 mld zł wobec 1,67 mld zł rok wcześniej. Rynek oczekiwał 2,165 mld zł przychodów. Sprzedaż węgla w trzecim kwartale wzrosła rok do roku do 1,014 mld zł z 833,4 mln zł, a sprzedaż koksu do 824,7 mln zł z 685,9 mln zł. Sprzedaż produktów węglopodobnych sięgnęła 81,5 mln zł wobec 62,5 mln zł rok wcześniej.
Produkcja węgla JSW w III kwartale 2017 r. wyniosła 3,54 mln ton wobec 4,1 mln ton rok wcześniej i 3,78 mln ton w II kwartale. Produkcja węgla koksowego spadła do 2,55 mln ton z 2,85 mln ton rok wcześniej, a węgla energetycznego spadła do 0,99 mln ton z 1,24 mln ton przed rokiem.
Po wyłączeniu produkcji KWK Krupiński i Ruchu Jas-Mos produkcja węgla ogółem wyniosła około 3,54 mln ton i była niższa w porównaniu do II kwartału 2017 r. o 6,4 proc., a w stosunku do III kwartału 2016 r. była wyższa o 5,4 proc.
Sprzedaż węgla ogółem w trzecim kwartale spadła do 3,55 mln ton z 4,63 mln ton w analogicznym okresie 2016 r.
Średnia cena sprzedaży węgla koksowego JSW po trzech kwartałach wyniosła 662,59 zł za tonę, podczas gdy po pierwszym półroczu tego roku średnia cena wynosiła 735,26 zł/t. Cena węgla energetycznego wzrosła do 204,3 zł za tonę z 201,1 zł za tonę, a cena koksu spadła do 924,44 zł za tonę wobec 957,95 zł za tonę w pierwszym półroczu.
Cena węgla koksowego była ponad dwukrotnie wyższa niż po trzech kwartałach 2016 roku (318,6 zł/t), cena węgla energetycznego była wyższa o 11 proc. (183,6 zł/t), a cena koksu o 66 proc. (555,4 zł/t).
Gotówkowy koszt wydobycia tony węgla w trzecim kwartale wyniósł 287,56 zł, co oznacza wzrost o 14,9 proc. rok do roku. Największy wpływ na jednostkowy koszt miało niższe o 15 proc. wydobycie węgla, przy utrzymaniu kosztów wydobycia na poziomie nieco powyżej 1 mld zł (1,018 mld zł).
Z kolei gotówkowy koszt produkcji koksu w trzecim kwartale wyniósł 137,72 zł za tonę i był o 4,5 proc. wyższy niż przed rokiem. Spółce udało się obniżyć koszty produkcji o 14 proc. do 122,5 mln zł, jednak sam wolumen produkcji koksu spadł o 18 proc. do 0,9 mln ton z 1,1 mln ton.
W ciągu trzech kwartałów 2017 roku przychody grupy JSW wzrosły do 6,684 mld zł z 4,564 mld zł w analogicznym okresie 2016 roku, czyli o ponad 46 proc. Zysk EBITDA po trzech kwartałach wzrósł do 2,822 mld zł z 360,9 mln zł przed rokiem.
W segmencie węglowym zysk EBITDA wyniósł po trzech kwartałach 2,677 mld zł wobec 295 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody segmentu sięgnęły 3,787 mld zł wobec 2,213 mld zł przed rokiem.
W segmencie koksowym spółka zaraportowała stratę EBITDA na poziomie 90 mln zł wobec 133,1 mln zł zysku przed rokiem. Sprzedaż wyniosła 2,699 mld zł wobec 2,056 mld zł rok wcześniej.
Wynik EBITDA pozostałych segmentów działalności JSW po trzech kwartałach 2017 roku wyniósł 92 mln zł wobec 174 mln zł rok wcześniej. Przychody spadły do 198,7 mln zł z 294,7 mln zł w analogicznym okresie 2016 roku.
Po trzech kwartałach nakłady inwestycyjne grupy wyniosły 553,9 mln zł, wobec 737 mln zł rok wcześniej (spadek o 24,8 proc.). Według wyliczeń PAP Biznes, nakłady inwestycyjne w samym trzecim kwartale wyniosły 183,4 mln zł.
Przepływy operacyjne grupy po trzech kwartałach sięgnęły 2,337 mld zł wobec 377,1 mln zł rok wcześniej. Zgodnie z wyliczeniami PAP Biznes, w samym trzecim kwartale saldo przepływów operacyjne było dodatnie i wyniosło 397,6 mln zł. Na koniec września spółka dysponowała 2,41 mld zł środków pieniężnych i ich ekwiwalentów.
Po otwarciu sesji kurs Jastrzębskiej Spółki Węglowej zniżkuje o 9,5 proc. do 84,6 zł, po publikacji niższych od oczekiwań rynkowych danych finansowych za III kw. 2017 r. Rok wcześniej grupa poniosła stratę netto w wysokości 139 mln zł.
Opinie: Bartłomiej Kubicki, Societe Generale:
"Konsensus był zbyt optymistyczny. Niektórzy analitycy przesadzili ze swoimi prognozami. Zwłaszcza, że spółka opublikowała swoje dane produkcyjne i na ich podstawie można było mniej więcej domyślić, się, że wolumeny sprzedaży nie były aż tak duże. Nie zmieniły się też zapasy, są na dość wysokim poziomie w JSW.
Ale jest pewien element rozczarowujący - discount, po jakim sprzedawano węgiel koksujący (...) do cen benchmarkowych globalnych, wzrósł ponownie, do 17 proc. I to jest rozczarowujące. Na poprzednim spotkaniu z analitykami zarząd twierdził, że discount, który wynosił 13 proc. w II kwartale tego roku, będzie się zmniejszał. To jednak nie nastąpiło. Myślę, że z tego powodu inwestorzy mogą być rozczarowani.
Pytanie, jakie możliwości plasowania surowca i po jakich cenach ma JSW. Chyba nie do końca wychodzi to spółce tak, jak powinno. Kurs powinien zareagować negatywnie".
Tomasz Duda, Erste Securities:
"Według nas wyniki JSW są słabe. Wynika to z bardzo słabych cen, jakie spółka osiągnęła za węgiel koksujący.
O ile firma przyzwyczaiła rynek, że jej ceny są sporo poniżej benchmarku, to jednak w ostatnich dwóch kwartałach były one podobne do konkurencji. Tymczasem w III kw. konkurenci sprzedawali po 159 USD/t, a JSW po 142 USD/t. Więc to odchylenie in minus jest nie tylko wobec benchmarku, ale i konkurencji.
Rośnie ryzyko odnośnie cen, jakie spółka będzie realizować w kolejnych kwartałach. Należy się zastanowić, czy nie trzeba rewidować oczekiwań w tym zakresie".
......................
JSW zakłada zwiększenie wydobycia i sprzedaży węgla do poziomu powyżej 18 mln ton netto w perspektywie do 2030 roku oraz stabilizację produkcji i sprzedaży koksu na poziomie powyżej 3,4 mln ton w latach 2017-2030 - poinformowała spółka w prezentacji.
Spółka podała, że planuje zwiększenie udziału produkcji węgla koksowego w produkcji ogółem do poziomu powyżej 85 proc. od 2020 roku.
W raporcie kwartalnym JSW podało, że prowadzone są prace nad opracowaniem strategii JSW z uwzględnieniem spółek zależnych na lata 2017-2030.
"Naszym nadrzędnym celem strategicznym jest wzrost wartości Grupy, stworzenie firmy odpornej na wahania koniunktury, a strategia Grupy JSW będzie skupiać się na długoterminowym, trwałym i stabilnym rozwoju" - napisano w raporcie.
Jak podaje dzisiejsza "Rzeczpospolita", trwają rozmowy między energetyką a spółkami węglowymi w sprawie dostaw paliwa na 2018 r. weszły w decydującą fazę. Tak ostrych negocjacji nie było od lat. Krajowego węgla brakuje, a stawki na światowych rynkach pną się w górę.
"Rzeczpospolita" zwróciła jednocześnie uwagę na rosnący import węgla zaznaczając, że węgiel z zagranicy w ostatnim kwartale podrożał o kilkanaście procent. W efekcie rosnących cen węgla można spodziewać się wzrostu cen energii elektrycznej - dodaje "Rzeczpospolita".
........................
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika "Die Zeit" uznał za absurdalne podejrzenia, że Rosjanie zagrażają krajom bałtyckim czy Polsce. Jego zdaniem Niemcy popełniły błąd wysyłając wojsko w pobliże granicy z Rosją.
Zdaniem byłego kanclerza Stany Zjednoczone od czasów George'a W. Busha prowadzą politykę izolacji i okrążania Rosji. "Nie chcą silnej Rosji. Ale czy my - Niemcy i Europejczycy - chcemy słabej Rosji?" - pytał w rozmowie z "Die Zeit" polityk SPD.
"Rosjanie są naszym sąsiadem. Potrzebujemy ich rynków i energii. Potrzebujemy ich politycznego wsparcia w sprawach dotyczących Bliskiego i Środkowego Wschodu, irańskiego programu atomowego czy Kaukazu" - tłumaczył Schroeder.
Schroeder powiedział też, że w przeciwieństwie do Donalda Trumpa przywódca Rosji, Władimir Putin wyróżnia się "wysokim stopniem racjonalności". "Porównując go z prezydentem USA, możemy być zadowoleni, że mamy Putina" - ocenił Schroder, którego łączy z Putinem wieloletnia przyjaźń.
Broniąc projektu gazociągu Nord Stream2, Schroeder zaprzeczył, jakoby jego realizacja oznaczała uzależnienie od rosyjskiego gazu. "Rosjanie potrzebują naszych rynków. To oni są uzależnieni od nas. My zaś potrzebujemy ich gazu" - wyjaśnił.