Zysk Orlenu może być niższy

Pewne zapisy księgowe w PKN Orlen powodują, że zysk netto grupy za trzeci kwartał może być niższy, niż oczekiwała część analityków - powiedział Dariusz Grębosz z relacji inwestorskich PKN Orlen.

Pewne zapisy księgowe w PKN Orlen powodują,  że zysk netto grupy za trzeci kwartał może być niższy, niż  oczekiwała część analityków - powiedział Dariusz Grębosz z  relacji inwestorskich PKN Orlen.

31 października Unipetrol, spółka z grupy Orlenu, zawarła umowę sprzedaży akcji Agrobohemie i Synthesia czeskiej firmie Deza. Do Dezy ma trafić 50 proc. Agrobohemie i 38,79 proc. Synthesii.

"Unipetrol posunął się do przodu w rozmowach z Dezą. To ma pewne konsekwencje księgowe. Udziały w tych firmach zostaną w księgach Unipetrolu przeniesione do pozycji +aktywa przeznaczone do sprzedaży+. Zostanie też przeszacowana ich wartość" - powiedział Grębosz.

Dodał, że wartość księgowa tych udziałów wynosi ok. 500 mln zł. Po przeszacowaniu może ona zostać zmniejszona o około 50 proc.

Reklama

"Po konsolidacji Unipetrolu nastąpi negatywny wpływ zastosowanych zmian na wynik netto grupy Orlen. Może on być niższy o ok. 200-250 mln zł. Natomiast jest to wyliczenie czysto księgowe" - powiedział Grębosz. Cena za Agrobohemie i Synthesia ma zostać ustalona na podstawie wyceny rynkowej dokonanej przez niezależnego eksperta.

Wraz z umowami dotyczącymi transakcji między Unipetrolem a Dezą, kontrolowaną przez Agrofert, firmy zawarły porozumienie dotyczące trwających między nimi sporów. Unipetrol nie zapłaci Dezie odszkodowania i kar umownych, których dochodziła ta firma, a jednocześnie Deza wycofa wszystkie pozwy sądowe przeciwko Unipetrolowi.

Zdaniem Grębosza za wcześnie jest, by mówić o rozwiązaniu rezerw, które zostały przez Orlen zawiązane na spór z Agrofertem w 2005 roku.

"Ta umowa to krok w dobrym kierunku, ale trzeba poczekać na dalszy rozwój wypadków. Nie ma co liczyć na rozwiązanie choćby części rezerw w trzecim kwartale" - ocenił.

Kolejnym czynnikiem, który mógł zostać inaczej odczytany przez analityków w kontekście wyników za trzeci kwartał, była pierwsza rata odszkodowania w wysokości 70 mln USD, która wpłynęła do Możejek we wrześniu.

"Spodziewaliśmy się odszkodowania z tytułu ubezpieczenia Możejek w wysokości 180 mln USD. Liczyliśmy, że ta kwota trafi do spółki w 2008 roku. Tak się stało, że pierwsza rata w wysokości 70 mln USD wpłynęła już w tym roku. Niektórzy analitycy przyjęli, że to zwiększy zysk operacyjny. Jednak inne jest ujęcie tej kwoty w księgach Orlenu, a inne w Możejkach" - powiedział Grębosz.

Jego zdaniem wspomniane 70 mln USD, czyli ok. 190 mln zł, wpłynie na wynik operacyjny Możejek, a nie Orlenu, i nie powiększy EBIT grupy PKN Orlen w III kwartale.

"Odszkodowanie zostało przez PKN zaksięgowane w pozycji należności, w bilansie. Nie będzie ono widoczne w rachunku wyników" - powiedział Grębosz. Grębosz dodał, że zmiany te nie mają wpływu na wycenę Orlenu, ponieważ są to działania czysto księgowe. Przed uwzględnieniem tych informacji średnia prognoz analityków pytanych przez PAP zakładała, że grupa osiągnie 758 mln zł zysku netto, 946 mln zł zysku operacyjnego i 16,724 mld zł przychodów.

Monika Borkowska

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: odszkodowania | Netto | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »