Notowania akcji spółki ML System S.A. z 13 marca 2025 roku

W czwartek, 13 marca ML System S.A. (MLS) rozpoczął notowania od poziomu 17,36 zł, czyli o 1,52 proc. więcej niż na zamknięciu środowej sesji, gdy rynek ustalił cenę akcji na poziomie 17,1 zł. O godzinie 9.29 kurs akcji spadł do poziomu 17,16 zł, a następnie o 12.06 wzrósł do wartości 18,38 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 18,2 zł.

Liczba transakcji dla spółki ML System S.A. wyniosła 77, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 40 044 sztuk. Obroty wyniosły 705 tys. zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Reklama

Analizowana sesja była kolejną wzrostową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 4,00 proc., w ciągu miesiąca obniżyła się o 15,55 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zmniejszyła się o 61,56 proc., a od początku roku akcjonariusze stracili 2,26 proc.

W czwartek ML System S.A. zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG wzrósł o 1,63 proc. do poziomu 94 955 punktów, a wartość spółki wzrosła aż o 6,43 proc. Spółki z sektora energetycznego do których należy także ML System S.A. pchały mocno rynek do góry, wartość indeksu WIG-ENERG wzrosła o 1,21 proc. do poziomu 2 887 punktów. To między innymi dobra kondycja spółek z branży energetycznej na sesji miała wpływ na to, że indeks WIG wzrósł.

ML System specjalizuje się w projektowaniu i wdrażaniu zintegrowanych systemów opartych na technologiach ogniw fotowoltaicznych (PV), w tym zintegrowanych z budynkami (BIPV), służących do pozyskiwania energii elektrycznej z promieni słonecznych. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »