0,20 zł za kg to dramat

Firmy przetwórcze i rolnicy podejmą jeszcze w tym tygodniu rozmowy w celu wypracowania wzoru umowy kontraktacyjnej na skup owoców. Ma ona zawierać minimalną i maksymalną cenę skupu - poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki.

Spotkanie w sprawie skupu owoców, w którym uczestniczyli przetwórcy oraz przedstawiciele organizacji rolniczych, odbyły się wczoraj w ministerstwie. Jako mediator uczestniczył w nich minister Sawicki.

Dotychczas zakłady przetwórcze nie chciały podpisywać umów kontraktacyjnych. Jeżeli nawet takie umowy były zawierane, nie była w nich określona cena skupu. Brak takich umów boleśnie odczuli w tym roku producenci wiśni. Zakłady przetwórcze zaproponowały im cenę skupu na poziomie 0,6- 0,8 zł/kg, podczas gdy według wyliczeń Związku Sadowników RP, koszt produkcji był w granicach 1,8 zł/kg.

Reklama

Podczas środowego spotkania obie strony uznały, że w tym roku sprawa wiśni jest już zamknięta, gdyż zbiór dobiega końca. Do problemu produkcji i przetwórstwa tych owoców strony maja wrócić w późniejszym terminie. Natomiast jest aktualna sprawa skupu jabłek przemysłowych.

W sprawie skupu jabłek przetwórcy i rolnicy chcą rozmawiać już w czwartek. Skup tych owoców już się rozpoczął, firmy proponują 0,15- 0,20 zł za kg jabłek. Według producentów, jest to cena nie zapewniająca zwrotu poniesionych nakładów. Chodzi obecnie o wypracowanie takich rozwiązań, które zadowoliłyby obie strony - podkreślił minister.

Złożyłem propozycję rolnikom i przetwórcom dotyczącą zaliczkowego skupu jabłek" - powiedział Sawicki. Wyjaśnił, że polegałoby to na częściowej zapłacie za jabłka, zaś końcowe rozliczenie byłoby dokonywane po sprzedaży produktu.

Przy takim rozwiązaniu ryzyko ponosiliby także rolnicy. Jeżeli przetwórstwo nie mogłoby uzyskać odpowiednich cen za swoje produkty, także rolnicy mogliby ponieść straty na sprzedaży owoców. "Na razie rolnicy tę propozycję odrzucili" - poinformował minister. W opinii Sawickiego, o systemie zaliczkowym sprzedaży owoców trzeba jednak dyskutować, bowiem w ten sposób rolnicy mogliby partycypować w części marży uzyskiwanej ze sprzedaży przetworów. Ale jednocześnie musieliby wziąć na siebie część ryzyka, jeżeli takiej marży handlowej by nie było.

Sawicki przyznał, że oba rozwiązania mogą być stosowane równolegle. Chodzi głównie o to, aby zawiązały się relacje między przetwórcami a producentami owoców i budowało się wzajemne zaufanie. Dotychczas firmy przetwórcze na te propozycje nie powiedziały "nie", choć - jak zaznaczył minister - obie strony nie są zbytnimi optymistami.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dramat | skup | owoców | Sawicki | minister rolnictwa MArek Sawicki | rolnicy | firmy | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »