100 kg marihuany w specjalnej skrytce. Kierowca ciężarówki złapany na gorącym uczynku
Funkcjonariusze z CBŚP, SG i KAS udaremnili przemyt 100 kg marihuany z Hiszpanii do Polski. Narkotyki zostały ukryte w specjalnej skrytce pod podłogą samochodu ciężarowego. Towar został zarekwirowany, a kierowca tira zatrzymany. Czarnorynkowa wartość detaliczna zabezpieczonego narkotyku to nawet 5 mln zł.
Policjanci z Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Śledczego Policji, pod nadzorem Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi, prowadzą śledztwo dotyczące działalności międzynarodowej, zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wewnątrzwspólnotowym przemytem z Hiszpanii do Polski znacznych ilości marihuany - poinformowało CBŚP.
Kierowca samochodu ciężarowego, który przewoził towar z Hiszpanii do Polski, został skontrolowany w okolicach Jędrzychowic. "Jednorazowy transport wynosił od około 65 do nawet ponad 100 kg narkotyku" - poinformowali śledczy.
Zatrzymany kierowca prowadził ciężarówkę - to właśnie w jej wnętrzu funkcjonariusze odkryli narkotyki. 100 kg marihuany zostało ukryte w specjalnej skrytce umiejscowionej pomiędzy podłogą przestrzeni ładunkowej a podwoziem pojazdu.
Ze wstępnych szacunków wynika, że czarnorynkowa wartość detaliczna zabezpieczonej substancji wynosi około 5 mln zł. Jak twierdzą funkcjonariusze, z takiej ilości narkotyków można byłoby uzyskać około 100 tysięcy porcji dilerskich.
Akcje w Jędrzychowicach przy granicy polsko-niemieckiej wspólnie przeprowadzili policjanci z poznańskiego CBŚP z funkcjonariuszami Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Placówki w Zgorzelcu i Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu - poinformowało CBŚP w opublikowanym komunikacie.
Jak podało CBŚP zatrzymany usłyszał zarzuty w łódzkiej Prokuraturze Krajowej dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także wewnątrzwspólnotowego nabycia oraz przewozu narkotyków.
Kierowcy za próbę przemytu narkotyków może grozić kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora mężczyzna został tymczasowo aresztowany.