12 proc. ryczałtu na leczenie

Chodzi o projekt ustawy, która ma zobowiązać sprawców wypadków drogowych do pokrywania kosztów leczenia ofiar. Koszty pokrywaliby ubezpieczyciele ze składek obowiązkowego ubezpieczenia OC kierowców, odprowadzając od pobranej składki ryczałt na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Początkowo ryczałt miałby wynieść 12 proc. Pierwsze czytanie projektu ustawy nowelizującej ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych odbyło się podczas posiedzenia sejmowych komisji: finansów publicznych i zdrowia. Posłowie opozycji zgłosili wniosek, by pierwsze czytanie projektu odbyło się podczas posiedzenia plenarnego.

Według części opinii prawnych, projekt nakłada obciążenia o charakterze daniny publicznej. Zgodnie z regulaminem Sejmu, pierwsze czytanie m.in. ustaw podatkowych musi odbywać się na posiedzeniu plenarnym. Według opinii prawnej, sporządzonej przez Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy dla Polskiej Izby Ubezpieczeń, "pojęcie podatku jest definiowane jako publicznoprawne, przymusowe oraz bezzwrotne świadczenie na rzecz Skarbu Państwa (...) wynikające z ustawy podatkowej. (...) opłata ryczałtowa spełnia wszystkie cechy, jakimi charakteryzuje się danina o charakterze publicznym".

Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji finansów publicznych Zbigniewa Chlebowskiego (PO), jest to projekt, "który wprowadza nowe obciążenia". Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha twierdził, że ustawa nie wprowadzi dodatkowych obciążeń, a ma egzekwować prawo do pokrycia przez sprawcę wypadku kosztów leczenia. Zgodnie z przepisami, odszkodowania z OC mogą pokrywać nie tylko koszty naprawy samochodu. Środki na leczenie może uzyskać poszkodowany, a nie NFZ. Ostatecznie w głosowaniu posłowie odrzucili wniosek o zwrócenie się do marszałka Sejmu, by pierwsze czytanie odbyło się na posiedzeniu plenarnym. Według projektu, nowelizacja miałaby wejść w życie 1 kwietnia br. Również tę datę kwestionują przeciwnicy nowelizacji wskazując, że zgodnie z orzecznictwem

Trybunału Konstytucyjnego wprowadzenie podatku powinno mieć miejsce do 30 listopada roku poprzedniego. Jak na posiedzeniu komisji mówił Piecha, wejście ustawy w życie z planowaną datą "wydaje się trudne ze względu na kontrowersje". Po posiedzeniu minister powiedział dziennikarzom, że realne będzie wejście ustawy w życie 1 maja, a zaczęłaby ona obowiązywać od nowego roku.

Ubezpieczyciele przestrzegali podczas rządowych prac nad projektem przed możliwością podwyższenia składek OC do 18 proc. "Dlaczego minister zdrowia bierze na siebie odpowiedzialność, że nie wzrośnie składka OC?" - pytała Ewa Janik (SLD). Ewa Kopacz (PO) zwracała uwagę, że nie ma przepisu stanowiącego, że żaden ubezpieczyciel nie może podnieść składek po zmianie przepisów. "To pytanie kuriozalne, mamy swobodę działalności gospodarczej" - odpowiadał Piecha. Twierdził jednak, że nie ma powodu, by składka wzrosła. Potem jednak dodał, że resort nie spodziewa się "wzrostu automatycznego".

W opinii resortu zdrowia, zmiana przepisów spowodowałaby, że do NFZ dodatkowo wpłynęłoby 480-500 mln zł w br. Byłyby one przeznaczone tylko na leczenie ofiar wypadków. W następnych latach wysokość ryczałtu mogłaby się jednak zmienić. Posłowie opozycji zamierzają kwestionować konstytucyjność projektowanych przepisów i nie wykluczają zaskarżenia ustawy do TK. Także prawnicy sejmowi mają wątpliwości do konstytucyjności projektu. Według opinii Biura Analiz Sejmowych z lutego br., treść przepisów ustawy może powodować wątpliwości dotyczące spełniania wymogu konstytucyjnego "zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych".