2,3 mld funtów to "małe piwo"

Brytyjski laburzystowski rząd premiera Gordona Browna ogłosił we wtorek od dawna oczekiwany pakiet wsparcia dla przemysłu samochodowego wartości 2,3 mld funtów - co według opozycyjnych konserwatystów i związków zawodowych jest sumą niewystarczającą.

Brytyjski laburzystowski rząd premiera Gordona  Browna ogłosił we wtorek od dawna oczekiwany pakiet wsparcia dla  przemysłu samochodowego wartości 2,3 mld funtów - co według  opozycyjnych konserwatystów i związków zawodowych jest sumą  niewystarczającą.

Głównym elementem pakietu są rządowe gwarancje dla pożyczek zaciąganych przez producentów i dużych dostawców, co ma odwrócić spadkowy trend sprzedaży i zapobiec grupowym zwolnieniom pracowników.

Minister ds. biznesu, przedsiębiorczości i reformy regulacji Peter Mandelson oświadczył na forum Izby Lordów, że rząd zagwarantuje branży motoryzacyjnej pożyczki do 1,3 mld funtów od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a także wyasygnuje 1 mld funtów na gwarancje pożyczek zaciąganych na cele inwestycyjne u innych kredytodawców.

Rząd będzie oceniał każdy wniosek o udzielenie gwarancji indywidualnie, opierając się na przesłankach merytorycznych - zapewnił Mandelson.

Reklama

Jak zaznaczył minister, pakiet jest znaczącą stymulacją, ale nie należy widzieć w nim dofinansowania, subsydiów lub czeku in blanco. Stanowi natomiast element przygotowujący przemysł do przestawienia się na produkcję pojazdów emitujących minimalną ilość dwutlenku węgla.

Mandelson dodał, iż branża samochodowa skorzysta na podjętym przez rząd osobnym programie szkolenia zawodowego młodzieży.

Związkowcy i pracodawcy apelowali do rządu o znacznie bardziej szczodry pakiet pomocy dla przemysłu motoryzacyjnego, który ich zdaniem stoi w obliczu załamania.

Według centrali związkowej Unite, pakiet powinien wynieść około 13 mld funtów. Współprzewodniczący Unite Tom Woodley powiedział, że kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy w branży motoryzacyjnej będzie zagrożonych, jeśli rząd nie zdecyduje się na energiczną interwencję.

Zasiadający w gabinecie cieni konserwatywny polityk Ken Clarke nazwał ogłoszony przez Mandelsona pakiet "małym piwem" i spóźnioną inicjatywą. Niektórzy producenci samochodów ogłosili już podjęcie grupowych zwolnień, natomiast inni wprowadzili przerwy w produkcji.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: funt brytyjski | rząd | gwarancje | pakiet | piwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »