59. podwyżka cen benzyny!
Orlen i Lotos podniosły ceny paliw po tym, jak z powodu huraganu w USA zamknięto kilka rafinerii w Zatoce Meksykańskiej. Zdaniem analityków na tym nie koniec. Niewykluczone, że litr benzyny będzie wkrótce kosztował 5 zł.
PKN Orlen podnosi od soboty, 3 września, hurtowe ceny benzyny o 100 zł, a oleju napędowego o 23 zł na tysiąc litrów - poinformowała w piątek Beata Karpińska z biura prasowego płockiego koncernu. Powodem podwyżki jest wzrost notowań produktów gotowych na międzynarodowych giełdach paliw - powiedziała Karpińska.
Decyzja PKN Orlen oznacza, iż w sprzedaży detalicznej benzyna może zdrożeć około 10 gr, a olej napędowy około 2 gr na litrze - ostatecznie o terminie i wielkości korekty cen zdecydują właściciele stacji paliw. W tym roku będzie to 59. podwyżka cen benzyny i 46. podwyżka cen oleju napędowego w płockim koncernie. W tym czasie benzyna taniała tam 31, a olej napędowy 27 razy.
Od soboty hurtowe ceny paliw w PKN Orlen wynosić będą: benzyna bezołowiowa Super Plus 98 - 3 tys. 775 zł za tysiąc litrów; benzyna bezołowiowa Eurosuper 95 - 3 tys. 653 zł za tysiąc litrów; olej napędowy Ekodiesel - 3 tys. 173 zł za tysiąc litrów; olej napędowy Standard 25, Super - 3 tys. 193 zł za tysiąc litrów. Ostatnią korektę cen paliw płocki koncern wprowadził w piątek, 2 września - w wyniku tej decyzji zdrożały tam oba rodzaje produktów: benzyna o 80 zł na tysiąc litrów, czyli około 8 gr na litrze, a olej napędowy o 50 zł na tysiąc litrów, czyli około 5 gr na litrze.
Co dalej? Dalszych podwyżek cen paliwa nie wyklucza chociażby rzecznik Orlenu. - Jeśli okaże się, że kataklizm ma ciąg dalszy - kolejne rafinerie, kolejne platformy wiertnicze padają jego ofiarą - nie można wtedy wykluczyć dalszego szaleństwa cenowego - wyjaśnia. Wyższe ceny paliw to także wyższa inflacja - przypomina Krystyna Panasiewicz z Polskiej Izby Paliw Płynnych. Od razu przy takiej podwyżce cen drożeje transport, droższe są towary i płaci za to klient. I tak też się stało - PKS w Bydgoszczy i Płocku oraz kilku innych miast w Polsce podniosły już ceny biletów. Niewykluczone, że zdrożeje także jazda komunikacją miejską i taksówkami.
Taki scenariusz, przynajmniej w najbliższym czasie nie grozi jednak mieszkańcom Poznania. O podwyżkach biletów MPK decyduje bowiem nie firma, a miasto. MPK będzie jednak próbowało przeforsować pomysł podwyżek - dowiedział się reporter RMF. Ale to potrwa co najmniej kilka miesięcy. Szybciej ceny mogą podnieść taksówkarze. Choć ci - jak usłyszał Adam Górczewski - do takiego pomysłu się nie palą. - Podwyżka i tak nic by nie dała; i tak byśmy stali - mówią kierowcy.
Posłuchaj relacji reportera RMF: