700 pocztowców oskarżonych o kradzieże zostanie uniewinnionych? "Największa pomyłka w historii"

W Wielkiej Brytanii na nowo rozgorzała dyskusja na temat ponad 700 pocztowców, którzy zostali oskarżeni i skazani za rzekome kradzieże. Wszystko po emisji serialu dokumentalnego opowiadającego historię zmagań franczyzobiorców, którym, jak się okazało, wadliwy system komputerowy zniszczył całe życie. Premier Rishi Sunak zapowiada odszkodowania, jednak największe kontrowersje budzi zapowiedź o "unieważnieniu wyroków sądów" przez parlament.

W Wielkiej Brytanii ponad 700 pocztowców może w tym roku zostać oczyszczonych z zarzutów po tym, jak w latach 1999-2015 zostali niesłusznie oskarżeni o kradzieże i wyłudzenia pieniędzy - ogłosił premier Rishi Sunak. 

Sprawa ponownie znalazła się w centrum uwagi brytyjskiej opinii publicznej po telewizyjnej emisji w stacji ITV miniserialu "Mr Bates vs the Post Office". Dramat opowiada historie zmagań franczyzobiorców Post Office. Wyemitowanie filmu skłoniło brytyjski rząd do podjęcia radykalnych kroków w tej sprawie.

Wielka Brytania. Ponad 700 pocztowców oskarżonych o kradzieże. "Największa pomyłka w historii"

- To jedna z największych pomyłek sądowych w historii naszego narodu. Życie oraz reputacja ludzi, którzy ciężko pracowali, aby służyć swoim społecznościom, zostały zniszczone absolutnie nie z ich winy. Ofiary muszą otrzymać sprawiedliwość i odszkodowanie - powiedział premier Sunak w Izbie Gmin podczas środowego przemówienia. 

Reklama

"Oczyścić z zarzutów" niesłusznie skazanych ma ustawa parlamentarna, która zakłada wypłatę poszkodowanym odszkodowań i rekompensat. Jak powiedział rzecznik brytyjskiego rządu, projekt w tej sprawie ma zostać przygotowany i złożony do prac w parlamencie w ciągu najbliższych kilku tygodni.  

Poszkodowani będą mogli liczyć na rekompensaty w wysokości 75 tys. funtów, czyli ok. 380 tysięcy złotych. Pieniądze mają zostać wypłacone do końca roku. Minister poczty Kevin Hollinrake powiedział, że pocztowcy stali się ofiarami "brutalnego i arbitralnego sprawowania władzy". Dodał, że na wypłaty odszkodowań przeznaczono 1 mld funtów

"Pocztowy skandal" na Wyspach. Zawiniły maszyny

Skandal na brytyjskiej poczcie dotknął 736 osób, które zarządzały placówkami pocztowymi Post Office, głównie w ramach franczyzy. W okresie od 1999 do 2015 roku firma oskarżyła ich o defraudację i kradzieże pieniędzy.

Urząd Pocztowy wniósł oskarżenie przeciwko setkom zastępców naczelników poczty i innych pracowników, którzy odpowiadali za dysponowanie pieniędzmi. Okazało się, że problemem nie był brak uczciwości pocztowców, a wadliwy system komputerowy o nazwie Horizon japońskiej firmy Fujitsu.

Zarządzający placówkami pocztowymi zgłaszali uwagi co do funkcjonowania systemu, ale nikt nie chciał ich słuchać. Część brytyjskich polityków domaga się teraz od japońskiej firmy wypłaty odszkodowań pokrzywdzonym. 

Umowa franczyzy zakładała, że prowadzący placówki odpowiadali za straty finansowe, przez co, niektórzy chcieli pokryć je z własnej kieszeni. Jak podają brytyjskie media, nie tylko trafili oni do więzienia, ale część z nich podupadło na zdrowiu, zbankrutowało, a cztery osoby popełniły samobójstwo. 

I choć na Wyspach jest zgoda, co do tego, że pocztowcy zostali niesłusznie skazani, a sprawa doprowadziła do wielu tragedii, to istnieją poważne obawy o niepodważalność wyroków sądów. Jeżeli ustawa zostałaby przegłosowana, to w Wielkiej Brytanii doszłoby do precedensu - wyrok sądu zostałby "unieważniony" przez decyzję parlamentu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: poczta | Wielka Brytania | Rishi Sunak | odszkodowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »