700 zł albo stoimy
Ponad 86 proc. pracowników Poczty Polskiej popiera przeprowadzenie w firmie strajku - to oficjalne wyniki referendum, przeprowadzonego w dniach 14-22 marca wśród osób zatrudnionych w Poczcie.
W głosowaniu wzięło udział 73,78 proc. pracowników z 102478 zatrudnionych w Poczcie Polskiej. Odpowiadali w nim na pytanie, czy są za strajkiem, jeżeli trwający obecnie spór zbiorowy nie zakończy się porozumieniem. "Mamy nadzieję, że tak wyraźny głos pracowników (...) znajdzie zrozumienie u szefa Poczty Polskiej i uda nam się dzięki temu zakończyć sprawnie negocjacje w ramach sporu zbiorowego" - powiedział w rozmowie z PAP Bogumił Nowicki z pocztowej "Solidarności".
Powiedział, że związkowcy i pracownicy Poczty Polskiej nie wykluczają zorganizowania strajku, jeśli nie dojdzie do zakończenia sporu.
"Trudno jest przygotowywać taki instrument, nie zakładając, że będzie konieczność jego użycia" - podkreślił Nowicki.
W poniedziałek po godz. 13 rozpoczęła się kolejna tura rozmów pocztowych związków zawodowych z dyrekcją Poczty Polskiej na temat podwyżek płac.
Ostatnie rozmowy, prowadzone pod koniec lutego, nie zakończyły się wypracowaniem porozumienia. Dyrektor Poczty proponował podwyżkę średnio o 10 proc. na koniec roku, związki oczekiwały znacznie wyższego wzrostu płac. Szef pocztowej "Solidarności" Bogumił Nowicki mówił wówczas, że związki chcą podwyżek w wysokości 700 zł, ale kierownictwo Poczty tej propozycji nie przyjęło.